Sędzia Szymon Marciniak spełnił zawodowe marzenie i przewodził sędziom w czasie finału mistrzostw świata w piłce nożnej w Katarze. 18 grudnia 2022 zaprezentował swoje umiejętności na boisku, jednak o tym, że będzie miał taką okazję, dowiedział się dopiero 15 grudnia. W rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim zdradził, jak wyglądała ta chwila.
Szymon Marciniak jako pierwszy polski sędzia został głównym sędzią najważniejszego, finałowego meczu mistrzostw świata. Wybór ogłoszono zaledwie trzy dni przed meczem, kiedy większość Polaków pogodziła się z tym, że nasza reprezentacja odpadła z mundialu. Krzysztof Skórzyński w "Rozmowach Dzień Dobry TVN" zapytał, czy pierwszy telefon z tą informacją sędzia wykonał do żony. Odpowiedź może zaskakiwać, bowiem to żona zadzwoniła - z pretensjami.
To było tak, że pierwsza była żona, która zadzwoniła już z pretensjami, że jak to jest możliwe, że cały świat już trąbi, a ona nie wie. Ja nie wiedziałem, co się dalej dzieje, a wtedy już poszły pewnie pierwsze informacje do mediów, później była sesja zdjęciowa. Kiedy już to skończyłem - a to na pewno była już dobra godzina - to mój telefon już eksplodował. Kiedy żona dzwoniła i mówiła, "jak to jest możliwe, wszyscy wiedzą, a ja nie wiem, przecież powinieneś dzwonić jako pierwszy!". Już później nie było tłumaczenia. U nas zawsze ja mam ostatnie zdanie w domu: "Tak, kochanie", ale tu rzeczywiście fizycznie nie zdążyłem, to był taki moment, euforia - tłumaczył.
Całą rozmowę Krzysztofa Skórzyńskiego i Szymona Marciniaka będzie można zobaczyć na antenie TVN w sobotni poranek 7 stycznia o godzinie 11:20.
Za swój występ w czasie finału Szymon Marciniak zdobył międzynarodowe uznanie. Uznano go za "światową klasę", opisywano jako "praktycznie bezbłędnego" na boisku. I choć przegrywająca mundial Francja próbowała petycją doprowadzić do powtórzenia finału, praca Marciniaka na boisku przeszła do historii tak samo, jak zwycięstwo Argentyny.
Komentarze (19)
Żona Szymona Marciniaka zadzwoniła do niego wściekła. Poszło o sędziowanie finału mundialu. "Mój telefon eksplodował"
Pewnie nawet dziś 80% osób, które oglądało finał nie wie jak się nazywa,