Masza Graczykowska weszła do show-biznesu za sprawą przyjaźni z inną influencerką Fagatą. Choć dziś nie utrzymują kontaktu, to wciąż udzielają się w mediach społecznościowych i mogą pochwalić pokaźnym gronem fanów. W ubiegłym roku Graczykowska gościła w naszym formacie "Lista Plotka", a teraz powróciła, aby zmierzyć się z kolejnymi pytaniami w "Kole Plotka".
Masza Graczykowska już na samym początku została wypytana o życie miłosne. Musiała opowiedzieć o najgorszej randce, która jak się okazuje, najprawdopodobniej była jedną z jej pierwszych. Mając 16 lat, musiała uciekać, a wszystko przez niedopatrzenia adoratora. Wynajął on mieszkanie, ale zapłacił tylko za siebie, a w efekcie influencerka została pogoniona przez właścicielkę. Lokalizacja również pozostawiała wiele do życzenia.
Jak miałam bodajże 16 lat, mój pierwszy chłopak przyjechał do mnie z Bielska-Białej i wynajął jakiś obskurny pokój obok burdelu, gdzie była taka stara wersalka. Pamiętam, że on zapłacił tylko za jedną osobę i ta właścicielka cały czas pukała, żebym wyszła. Musiałam stamtąd uciekać, to była najgorsza randka - wspominała ze śmiechem.
Masza Graczykowska wspomniała także pierwsze lata dzieciństwa w Polsce. Okazuje się, że już wtedy była straszną zazdrośnicą i pokusiła się o nasypanie pieprzu do oczu siostry.
Byłam ogólnie bardzo zazdrosna o moją siostrę, która urodziła się już tutaj w Polsce. Miałam wtedy dziesięć lat i byłam tak wściekła, że wzięłam pieprz i jej posypałam oczy pieprzem.
Masza Graczykowska została również wypytana o zarobki na OnlyFans i to, jak pachnie Malik Montana. Przy okazji wyznała, że babcia zgubiła ją w syberyjskiej zaspie w drodze do przedszkola. Obejrzyjcie odcinek "Koła Plotka" z jej udziałem, który znajduje się powyżej, a wszystkiego się dowiecie.