• Link został skopiowany

Tymoteusz Puchacz próbował sił w rapie. Jego mama była załamana: Boże, jak ja ludziom w oczy spojrzę?

Czy Julię Wieniawę i Tymoteusza Puchacza łączy romantyczna relacja? Na razie oboje nie potwierdzili tych plotek. Pewne jednak jest, że mają wspólną pasję. Kilka lat temu piłkarz postanowił rozwijać także swój talent muzyczny. Jego mama nie była zadowolona z piosenki, którą wydał.
Tymoteusz Puchacz
Agencja Wyborcza.pl, YouTube/@SBM Label

Niedawno w mediach pojawiły się informacje, że Julia Wieniawa i Tymoteusz Puchacz bawili się razem na imprezie. Gdy jeden z portali zapytał aktorkę, czy jest w związku z piłkarzem, ta zdementowała plotki. Jednak niedługo po tym fotoreporterzy zauważyli ich, gdy nie szczędzili sobie czułości na jednej z warszawskich ulic. Czas pokaże co tak naprawdę ich łączy. Tymczasem wracamy pamięcią do 2019 roku, bo właśnie wtedy Tymoteusz Puchacz spełnił jedno ze swoich marzeń i został raperem. 

Zobacz wideo Wieniawa zrobi karierę za oceanem? Jest jedno "ale".

Tymoteusz Puchacz na co dzień jest piłkarzem. W wolnym czasie rapuje 

Tymoteusz Puchacz śmiało zasługuje na miano tytana pracy. Piłkarz każdą wolną chwilę poświęca na treningi i konsekwentnie realizuje wszystkie cele i plany. Pomimo bardzo napiętego terminarza i wielu obowiązków Puchacz znajduje czas na inne pasje, a wśród nich jest rap. O miłości do muzyki opowiedzieli jego rodzice w rozmowie z portalem sport.pl. 

Muzyka towarzyszy mu na każdym kroku. Wstaje i od razu włącza głośnik. Rap to jego pasja - powiedziała mama piłkarza.

Trzy lata temu Puchacz postanowił iść o krok dalej i pod pseudonimem Puszka nagrał utwór pt. "Kante". Mama piłkarza wyznała, że nie była zadowolona, gdy dowiedziała się, że jej syn nagrał piosenkę, w której pojawiają się wulgarne słowa. 

Nie jestem dumna z piosenki, którą nagrał. Miałam przyjemność poznać Janka Rapowanie, który nagrał z nim tę piosenkę. To przemiły chłopak. Mówię do nich: Panowie, wy, z wychowaniem, kulturą i taktem, i te wulgaryzmy? To nie idzie w parze. Tłumaczyli mi, że w taki sposób się wyrażają i to normalne. Rozumiem to. Tymek przy mnie nigdy nie przeklina, w ogóle wydaje mi się, że przy kobietach tego nie robi i wyraża w ten sposób swój szacunek do nich. Ale w tych piosenkach… Dla mnie to trudne.

Małgorzata Puchacz na co dzień pracuje jako nauczycielka i obawiała się reakcji otoczenia na utwór jej syna. 

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam "Kante", pomyślałam: Boże, jak ja ludziom w oczy spojrzę? (...). Jestem wobec nich  [uczniów - przyp. red.] naprawdę wymagająca, zabiegam o to, by dbali o kulturę języka, a tutaj taki prezent dostałam od syna. Ale to już dorosły człowiek, sam odpowiada za to, co robi.

Obecnie na YouTubie utwór "Kante" ma ponad dwa miliony wyświetleń.

 
Więcej o: