Żona i synowie Messiego kibicowali mu na trybunach. Thiago napisał list do ojca. Te słowa chwytają za serce

Takich emocji w finale mundialu w Katarze chyba mało kto się spodziewał. Ostatecznie Argentyna wygrała z Francją w rzutach karnych. Zwycięstwo to także spełnione marzenie Leo Messiego, którego na trybunach dopingowali żona i synowie. Thiago tuż przed meczem napisał do ojca poruszający list.

W finale Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Katarze Francja spotkała się z Argentyną. Mecz na etapie dogrywek skończył się wynikiem 3:3. Ostatecznie o wszystkim zdecydowały więc rzuty karne. Argentyna zdobyła tytuł mistrzów świata po 36 latach. Pierwszego gola w finale mundialu strzelił Leo Messi. Trafiony karny wywołał entuzjastyczną reakcję kibiców na trybunach. Wśród nich byli żona i synowie piłkarza. Jeden z nich napisał przed meczem emocjonalny list do ojca. 

Zobacz wideo Messi na tym samym poziomie co Maradona? Argentyńska dziennikarka zachwycona rodakiem

Messi spełnił marzenie o tytule mistrza świata. Dopingowali go synowie. Poruszające słowa

Antonela Roccuzzo pojawiła się na trybunach Lusail Stadium wraz z synami: Thiago, Mateo i Ciro. Najbliższa rodzina Leo Messiego była pełna ekscytacji i przejęcia podczas finałowego spotkania Argentyny z Francją. Pierwszego gola Messi strzelił w 22. minucie meczu. Gdy wydawało się, że Argentyna opadła z sił i nie będzie w stanie w dogrywce pokonać Francuzów, legendarny piłkarz strzelił kolejnego gola. 

 

Tuż przed samym finałem w Katarze dziesięcioletni syn Messiego, Thiago, napisał list do ojca. Padły poruszające słowa. List udostępniła w social mediach Antonela Roccuzzo. W treści syn Messiego zacytował fragment argentyńskiej piosenki "Muchachos".

Urodziłem się w Argentynie, ziemi Diego i Lionela - czytamy w liście Thiago do Leo Messiego.

Antonela RoccuzzoAntonela Roccuzzo Fot. LEO ROOSTER/SIPA

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony. 

W dalszej części listu pojawił się tekst o nadziei na zwycięstwo. Nie wiemy, czy list Thiago pomógł spełnić marzenie ojca, ale z całą pewnością był świetnym dopingiem do walki. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.