"Kevin sam w domu" premierę w amerykańskich kinach miał w listopadzie 1990 roku, jednak fenomenem w Polsce nie stał się od razu. Różne źródła wskazują, że w naszym kraju produkcja była pokazywana w kinach już w 1992 roku. Ale dopiero wiele lat później, gdy polska telewizja zapoznała widzów ze świąteczną komedią, wszyscy oszaleli na jej punkcie. W tym roku tradycji znów stanie się zadość, a "Kevin sam w domu" ponownie zostanie wyemitowany na Polsacie 24 grudnia. Jak natomiast po tylu latach zmienili się aktorzy z uwielbianej produkcji? Sprawdziliśmy, jak potoczyły się ich dalsze losy.
Culkin był jednym z najbardziej znanych aktorów dziecięcych już od końca lat 80. Do jego największych hitów, obok dwóch części "Kevina", zaliczają się m.in. filmy "Moja dziewczyna" czy "Richie milioner". Z aktorstwa wycofał się już w 1995 roku z powodu wypalenia zawodowego. I choć po kilku latach przerwy zaczął ponownie sporadycznie grać w filmach, na tej płaszczyźnie nie osiągnął już takiego sukcesu. Po latach w wielu wywiadach opowiadał, jakim ciężarem było dla niego rozpoczęcie pracy w tak młodym wieku i jak duże piętno odcisnęła na nim wywierana przez ojca presja. Obecnie filmowy Kevin jest w szczęśliwym związku z aktorką Brendą Song, z którą wychowuje urodzonego w 2021 roku syna. W tym samym roku aktor wystąpił też w dziesiątym sezonie "American Horror Story", a jego rola została bardzo dobrze przyjęta przez krytyków.
Gdy "Kevin sam w domu" trafił na ekrany kin, filmowa Kate McCallister miała już mocno ugruntowaną pozycję w Hollywood m.in. za sprawą filmu "Sok z żuka". Od końca lat 90. Catherine O’Hara zagrała w dziesiątkach filmów i seriali, wielokrotnie angażowana była też do ról dubbingowych w filmach dla dzieci. Jedną z najpopularniejszych kreacji aktorki w ostatnich latach jest postać Moiry w serialu "Schitt's Creek", za którą została uhonorowana nagrodą Emmy i Złotym Globem.
Filmowy tata Kevina karierę w przemyśle filmowym rozpoczął już pod koniec lat 70. Oprócz "Kevina samego w domu" do najpopularniejszych tytułów z jego udziałem należą m.in. "Podróż do Bountiful", "Przebudzenia", "Duży", a także serial "Rodzina Soprano", za który dostał nominację do nagrody Emmy. John Heard był aktywny zawodowy niemal do ostatnich dni. Zmarł nagle na zawał serca w 2017 roku.
Ratray, podobnie jak Culkin, był aktorem dziecięcym na przełomie lat 80. i 90., jednak poza "Kevinem samym w domu" nie udało mu się osiągnąć większych sukcesów w branży filmowej. W kolejnych latach nadal sporadycznie występował na wielkim ekranie, a w 2021 roku pojawił się w roli policjanta w kolejnej odsłonie o przygodach Kevina - "Nareszcie sam w domu", która trafiła na Disney+. W tym samym roku rozpoczęło się postępowanie wobec Devina Ratraya, który miał dopuścić się przemocy wobec byłej dziewczyny. W sierpniu 2022 roku na policję zgłosiła się kolejna kobieta, oskarżając aktora o napaść seksualną. Ratray nie przyznaje się jednak do stawianych mu zarzutów.
Po tylu latach od premiery filmu dla wielu osób nadal sporym zaskoczeniem jest fakt, że w postać Fullera w "Kevinie samym w domu" wcielał się młodszy brat Macualaya Culkina. Kieran Culkin ogromny sukces osiągnął w 2003 roku, gdy za znakomicie przyjętą przez krytyków rolę w filmie "Ucieczka od życia" dostał nominację do Złotego Globu. Do tej nagrody Culkin nominowany był jeszcze trzykrotnie w 2019, 2020 i 2022 roku za rolę w bijącym rekordy popularności serialu "Sukcesja".
Choć rola Harry'ego w "Kevinie samym w domu" może na to nie wskazywać, Joe Pesci w latach 90. słynął przede wszystkim z produkcji gangsterskich. Rok po premierze świątecznej komedii aktor zdobył Oscara za film Martina Scorsese "Chłopcy z ferajny". W produkcjach kultowego reżysera ramię w ramię z Robertem DeNiro Pesci wystąpił jeszcze trzykrotnie - we "Wściekłym byku" (1980 r.), "Kasynie" (1995 r.) i "Irlandczyku" (2019 r.).
Dopiero kreacja Marva w "Kevinie samym w domu" zapewniła Sternowi rozpoznawalność w Hollywood i stała się przełomem w jego karierze. Po premierze świątecznej komedii często obsadzany był w dość podobnych rolach mało rozgarniętych bohaterów, ale na koncie ma także wiele poważniejszych produkcji jak choćby dramat "Dla niej wszystko" z Russellem Crowe. Ciekawostką jest fakt, że Daniel Stern użyczył głosu narratorowi w serialu "Cudowne lata".