Paulina Smaszcz zapowiada przeprowadzkę. Maciej Kurzajewski odetchnie z ulgą?

Podczas transmisji online Paulina Smaszcz opowiedziała internautom, jakie ma plany na przyszłość. Przy okazji zdradziła, że na początku przyszłego roku czeka ją wyjątkowa niespodzianka.
Paulina Smaszcz, Maciej Kurzajewski
Instagram/@paulina.smaszcz, KAPiF

Paulina Smaszcz jest w stałym kontakcie z obserwującymi ją w mediach społecznościowych osobami. 24 listopada zorganizowała na Instagramie live'a, na którym opowiedziała internautkom o warsztatach dla kobiet. Oprócz tego podzieliła się ciekawostkami z życia prywatnego. Między innymi pochwaliła się, że planuje przeprowadzkę, a także powiedziała, jak zamierza spędzić nadchodzące święta.

Zobacz wideo Paulina Smaszcz wspomina małżeństwo z Kurzajewskim. „Zawsze zarabiałam swoje pieniądze"

Paulina Smaszcz zdradziła plany na przyszłość. Nowy rok przyniesie dużo zmian 

Obecnie Paulina Smaszcz ma dwa psy, okazuje się, że niebawem jej gromadka się powiększy. Zanim jednak przygarnie kolejnego pupila, zamierza sprzedać 140-metrowy apartament i przeprowadzić się do mniejszego mieszkania. 

Muszę wam powiedzieć, że czeka na mnie czarny mopsik, ale najpierw się przeprowadzę. Sprzedaję to duże mieszkanie, bo bez sensu jest, żebym mieszkała w 140 metrach. Wzięłam ogromny kredyt, żeby to mieszkanie w ogóle kupić. Więc je sprzedaję i dopiero jak się przeprowadzę, to trzeci piesek do mnie dołączy, bo mam nadzieję, że może będę miała przy małym mieszkanku mały ogródek - wyznała.

Wiadomo także, jak będą wyglądały u niej nadchodzące święta. Ten wyjątkowy czas Paulina Smaszcz spędzi w gronie najbliższych. W tym roku jednak u jej boku zabraknie najmłodszego syna, który w związku ze stypendium spędzi bowiem gwiazdkę zagranicą. W lutym czeka ją również wielka niespodzianka, której nie może zdradzić, ponieważ jest to tajemnica.

Na pewno przyjedzie do mnie moja mama i właśnie zaraz przybywa Franek. Nie mogę wam zdradzić takiej tajemnicy, bo na 50. urodziny 8 lutego w przyszłym roku będę miała najpiękniejszy prezent, jaki w ogóle jest na świecie. Ale nie mogę nic powiedzieć, bo to jest tajemnica. I po prostu z mamą pojedziemy do Franka i do Laury, mojej cudownej synowej, do Włoch, do jej rodziny - wyjaśniła.

Wszystko wskazuje na to, że najbliższe miesiące będą dla Pauliny Smaszcz niezwykle ekscytujące. Być może przeprowadzka, liczne projekty zawodowe, a także zapowiadana niespodzianka sprawią, że temat byłego męża odejdzie w zapomnienie, a "Kobieta Petarda" swoją energię skupi na pozytywnych wydarzeniach w jej życiu.

Więcej o: