• Link został skopiowany

Muzyk grupy Duran Duran jest ciężko chory. Kolega z zespołu odczytał poruszający list. "Jest to druzgocące"

Andy Taylor z Duran Duran podzielił się bardzo osobistą informacją. Muzyk choruje na raka prostaty, o czym poinformowali jego koledzy z zespołu podczas uroczystości w Los Angeles. Simon Le Bon odczytał ze sceny poruszający list.
Andy Taylor, grupa Duran Duran
fot. Instagram/andytaylorofficial

W sobotę 5 listopada członkowie zespołu Duran Duran gościli w Stanach Zjednoczonych za sprawą nominacji do Rock & Roll Hall of Fame. Na uroczystej gali w Los Angeles pojawiło się wielu popularnych artystów, w tym brytyjski zespół rockowy, w nieco okrojonym składzie. Zabrakło Andy'ego Taylora, który nie mógł przybyć na ceremonię z powodu problemów zdrowotnych. Zamiast tego przekazał stosowne oświadczenie kolegom, którzy odczytali jego treść ze sceny. Były gitarzysta poinformował publiczność licznie zgromadzoną na sali, że od kilku lat choruje na raka prostaty i z tego powodu nie mógł pojawić się na wielkim wydarzeniu.

Zobacz wideo

Andy Taylor walczy z nowotworem od kilku lat. Są przerzuty

Ten uroczysty wieczór miał być przepełniony radością i uśmiechami przybyłych na galę gości. W jednej chwili sala wypełniona po brzegi posmutniała. Wokalista Simon Le Bon odczytał chwytający za serce list, przygotowany przez Andy'ego Taylora, który nie był w stanie pojawić się osobiście w Los Angeles. Jak wynikało z treści przemowy, gitarzysta od czterech lat walczy z nowotworem gruczołu krokowego. Choroba jest już w zaawansowanym stadium.

Nieco ponad cztery lata temu zdiagnozowano u mnie czwarte stadium raka prostaty z przerzutami. Wiele rodzin doświadczyło powolnego postępu tej choroby i ja przeszedłem przez to samo. Informuję o tym, z głęboką pokorą wobec zespołu i największych fanów - odczytał wokalista zespołu Duran Duran.

Andy Taylor podkreślił, że jego stan jest stabilny dzięki stałemu leczeniu farmakologicznemu. Zapewnił fanów, że sytuacja zdrowotna, w której się znalazł nie zagraża bezpośrednio jego życiu. Jednakże wyjaśnił, że ostatnio gorzej się poczuł i nie był w stanie pokonać pewnych przeciwności, które sprawiły, że nie mógł pojawić się gali osobiście.

Chociaż mój obecny stan zdrowia nie zagraża bezpośrednio życiu, to nie ma lekarstwa, które mnie całkowicie uzdrowi. (...) Mimo wyjątkowych wysiłków mojego zespołu będę szczery... Zarówno fizycznie, jak i psychicznie nie dałbym rady pokonać pewnych barier - zaznaczył w liście.

Dalsza część oświadczenia miała nieco weselszy wydźwięk. Artysta zapewnił, że nie przestaje żyć muzyką i nawet ostatnio zaopatrzył się w nową gitarę.

Naprawdę przepraszam i jestem bardzo rozczarowany, że nie mogłem dotrzeć. Jednak żeby nie było wątpliwości - ekscytuję się całą sprawą, nawet kupiłem nową gitarę. Jestem bardzo dumny z moich czterech zespołowych braci - podkreślił Andy Taylor w dalszej części listu.

Treść oświadczenia Andy'ego Taylora została umieszczona także na oficjalnej stronie internetowej brytyjskiego zespołu Duran Duran. Za kulisami ceremonii kilka zdań od siebie dodał Simon Le Bon, który nie ukrywał zmartwienia stanem zdrowia gitarzysty, ale jednocześnie podkreślił, że nie ma zamiaru rozpaczać na oczach wszystkich gości teatru w Los Angeles.

Jest to druzgocące, że jeden z członków naszej muzycznej rodziny nie współpracuje z nami od dłuższego czasu. Szczerze kochamy Andy'ego, ale nie będę tu stał i płakał, bo myślę, że to byłoby niewłaściwe. W głębi duszy czuję rozpacz.

Wszyscy członkowie grupy Duran Duran i spora rzesza fanów trzymają kciuki za Andy'ego Taylora.

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.

Więcej o: