Więcej aktualnych informacji ze świata muzyki znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Phil Collins to wokalista i perkusista legendarnego zespołu Genesis. Grupa na stałe zapisała się w historii rocka. Sprzedali ponad 100 milionów płyt, a takie przeboje, jak "Land of Confusion", "Jesus He Knows Me" czy "I Can't Dance" zna prawie każdy. Niedawno kapela zagrała koncert w Londynie, podczas którego lider Genesis przekazał ze sceny smutne wieści.
Ostatni koncert Genesis. Phil Collins pożegnał się z fanami
Występem w Londynie zespół Genesis zakończył trasę "The Last Domino?", która miała się odbyć w zeszłym roku. Koncerty przełożono jednak ze względu na pandemię. Okazuje się, że to ostatni raz, kiedy fani mogli zobaczyć na żywo show legendarnej kapeli.
Dzisiaj jest wyjątkowy wieczór. To ostatni koncert trasy i ostatni koncert Genesis. Wciąż nam trudno uwierzyć, że przyszliście nas zobaczyć. Tak, jutro znajdziemy sobie prawdziwą pracę - żartował ze sceny lider grupy.
Fani pożegnali swoich idoli owacją na stojąco.
Phil Collins - problemy zdrowotne
Phil Collins od dłuższego czasu ma problemy ze zdrowiem. W 2007 roku doznał urazu, który spowodował uszkodzenie kręgów szyjnych. Dwa lata później muzyk przeszedł poważną operację. W 2015 roku okazało się, że konieczny jest kolejny zabieg. Niestety podczas rekonwalescencji zdarzył się wypadek, wskutek którego wokalista złamał stopę. Konieczna była następna operacja. Od tamtej pory Collins ma poważne problemy z poruszaniem się i od kilku lat występował, siedząc na krześle.
