Natalia Siwiec uciekła z jesiennej Polski do słonecznego Meksyku. Z okazji zbliżającego się święta zmarłych cała rodzina wybrała się na paradę Dia de los muertos. To wyjątkowe święto, które jest radosne i kolorowe. Na celebrację tego dnia wszyscy upodabniają się do śmierci, zakładając uroczyste stroje i maski. Natalia Siwiec nie poprzestała na przebraniach dla rodziny, ozdobiła też wózek golfowy, którym udali się na miejsce wydarzenia. Zobaczcie, jak wyglądali na paradzie.
Natalia Siwiec na celebrację Dia de los Muertos namówiła całą rodzinę. Bliscy modelki wybrali się na tę wyjątkową, pełną kolorów i muzyki paradę w przebraniach. Natalia i jej córka Mia wybrały tradycyjne meksykańskie stroje z maską śmierci. Mąż modelki postawił na postać przerażającego clowna prosto z horroru.
Więcej Natalii Siwiec zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Córka Natalii Siwiec, Mia, która niedawno skończyła pięć lat, wystąpiła tego dnia w pełnym makijażu. To już nie pierwszy raz, kiedy bawi się kosmetykami do makijażu mamy. Wcześniej z okazji urodzin użyła mocnej pomadki i założyła perukę. Miała doklejone sztuczne rzęsy i usta pomalowane czerwoną szminką. Na twarzy dziewczynki pojawił się też kolorowy malunek nawiązujący do meksykańskiej maski śmierci. Mia wyglądała na podekscytowaną całym wydarzeniem.
Halloween to najlepszy dzień w roku, bo można się malować - podsumowała zadowolona Mia.
Nie obyło się bez dekoracji pojazdu, którym rodzina Siwiec wybrała się na paradę. Wózek golfowy został ozdobiony pokaźnych rozmiarów pająkiem uszytym precyzyjnie z materiału.
Który strój podoba wam się najbardziej?
Zobacz też: Doda zapytana o Nergala i "dy*anie pop piosenkarki". Jej reakcja? Szybko to ucięła