Nie ma jednej, odgórnie narzuconej zasady, w jaki sposób powinniśmy ubierać się do pracy. Każda firma rządzi się własnymi prawami - w niektórych pracownicy muszą nosić konkretne koszulki czy uniformy, w innych wymagane są koszula z krawatem lub spódnica i rajstopy. W opublikowanym na TikToku filmiku dziewczyna o imieniu Marie pożaliła się, że jej szefowi nie spodobało się to, w czym przyszła do pracy. Nie spodziewała się chyba jednak, że internauci niemal zgodnie staną po stronie jej pracodawcy.
Na opublikowanym wideo Marie zaprezentowała outfit, który przysporzył jej kłopotów. Tiktokerka miała na sobie czarne, luźne spodnie z wysokim stanem i fioletową bluzkę z długimi rękawami z bardzo głębokim, kopertowym dekoltem. Internautka nie ujawniła, co dokładnie wzbudziło wątpliwości jej pracodawcy, jednak można domyślać się, że problematyczny okazał się właśnie spory dekolt.
Zostałam wysłana do domu z pracy za ten strój... Powinnam się zwolnić? - pyta Marie.
Choć część komentujących zachwyciła się stylizacją tiktokerki, zdecydowana większość z nich jest zdania, że jej szef miał prawo nie zaakceptować takiego stroju.
Tak, stosuj się do dress code'u, nie jesteś wyjątkiem tylko dlatego, że ładnie wyglądasz.
W pełni zrozumiałe.
Wyglądasz pięknie, ale rozumiem twojego szefa. Mógł się obawiać, że pojawią się komentarze w twoim kierunki i chciał tego uniknąć - czytamy.
Trudno też w pełni obiektywnie ocenić sytuację, ponieważ Marie nie ujawniła, w jakiej firmie ani nawet w jakiej branży pracuje.
Zgodnie z polskimi przepisami uwag przełożonego dotyczących stroju lepiej nie bagatelizować. Jak informuje serwis poradnikpracownika.pl, zgodnie z kodeksem pracy pracodawca ma prawo określić wymogi dotyczące ubioru i ująć je w regulaminie. Za niestosowanie się do nich może nałożyć kary, a w szczególnych sytuacjach krnąbrnego pracownika ma prawo nawet zwolnić.