Karolina Korwin Piotrowska miała wpływ na wpis Anny Wendzikowskiej. Dziennikarka do niej zadzwoniła o pomoc

Anna Wendzikowska opublikowała wpis o mobbingu w stacji TVN. Po jej stronie stanęła Karolina Korwin Piotrowska.

W sobotni wieczór Anna Wendzikowska opublikowała na Instagramie emocjonalny wpis, w którym zarzuciła stacji TVN, z którą współpracowała przez 15 lat, nadużycia i mobbing. Dziennikarka w sierpniu tego roku zakończyła współpracę z "Dzień dobry TVN". Wtedy nie chciała podać konkretnego powodu, wiadome było, że spotkała ją dosyć niemiła sytuacja ze strony nowej zastępczyni - Anny Tatarskiej. Teraz przemówiła, a w jej obronie stanęła m.in. Agnieszka Woźniak-Starak i Karolina Korwin Piotrowska. Ta ostatnia podzieliła się własnym doświadczeniem oraz przyznała, że Wendzikowska radziła się jej, czy zabrać głos w tej sprawie.

Zobacz wideo Anna Wendzikowska o podróżach. Jak jej córki reagują na latanie samolotem?

Karolina Korwin Piotrowska stanęła w obronie Anny Wendzikowskiej: Trzymajmy za nią i kolejnych odważnych kciuki

Karolina Korwin Piotrowska na Instagramie udostępniła post Anny Wendzikowskiej i zachęciła do lektury. Podzieliła się także własnymi złymi doświadczeniami z pracy dziennikarki. Wyznała, że choć panie się nie przyjaźnią, to gdy Wendzikowska poprosiła ją o radę, czy publikować tak mocny post, ta od razu zgodziła się pomóc, wysłuchać i doradzić.

Pytała, czy taki post, jaki teraz napisała, ma sens, opowiedziała mi swoją historię, powiedziałam jej, że musi to przemyśleć, ale to może być rzecz przełomowa. Ważna szalenie nie tylko dla ludzi mediów. Ważna dla wszystkich, bo Ania była na tzw. pierwszej linii medialnego frontu, gdzie dochodziło do rzeczy karygodnych, nieludzkich, urągających wszelkim zawodowym standardom, o których wszyscy wiedzieli, ale nikt nic głośno nie mówił.

Dziennikarka dodała, że problem jest nie tylko w stacji TVN, ale we wszystkich mediach. Nawiązała też do własnej książki "Wszyscy wiedzieli", która opowiada o tym, co się działo w łódzkiej filmówce.

To jest nie tylko kwestia TVN. Wszystkie korporacyjne media, prasa, radio, telewizja, internet, powinny spojrzeć w lustro. Te wszystkie antymobbingowe działy, w których, no właśnie, co się robi? Wie ktoś? Moje dziewczyny z #wszyscywiedzieli krzyczały, by już nie trzeba było szeptać po kątach garderób teatralnych, sal wykładowych w szkołach aktorskich.

Korwin Piotrowska zaapelowała do wszystkich dziennikarek i dziennikarzy, że teraz jest ich czas, aby zabrać głos. Poprosiła, aby teraz to oni, pomimo strachu, opowiedzieli o własnych doświadczeniach lub o tym, czego byli świadkami.

Przecież wiecie, co się wokół dzieje, wiecie o pracy ponad siły, zmęczeniu, nierównościach, przemocy, przekraczaniu granic, boicie się, bo media korporacyjne zdychają, a wy, często na etatach, z rodzinami, rachunkami, kredytami, boicie się o przyszłość, o życie, kochacie swoją pracę, ale proszę was, krzyczcie.

Opowiedziała też o własnym doświadczeniu. Kiedy musiała pracować mimo choroby, jak nie otrzymywała wynagrodzenia za pracę na czas, wielokrotnie słyszała, że jej propozycje tematów i gości są nudne, a także codziennie bała się, że może ją stracić.

Pracowałam z 40-stopniową gorączką. [...] Kiedy po wielu godzinach pracy poprosiłam o kawę z ekspresu, zrobiła się "afera", a ja wezwana byłam na dywanik. [...] Nie miałam wtedy odwagi i kasy na prawnika, by to ruszyć. Czy się bałam o prace? Codziennie.
 

Na koniec podziękowała Annie Wendzikowskiej za odwagę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.