Tajemnica kolczyków Meghan Markle ujawniona. W tle morderstwo

Już wkrótce ukaże się nowa książka o brytyjskiej rodzinie królewskiej. Meghan Markle ma powody do zmartwień, ponieważ jej osoba nie jest przedstawiona w najlepszym świetle. Światło dzienne ujrzy m.in. sprawa z kontrowersyjnymi kolczykami księżnej.

6 października będzie miała premierę nowa książka o rodzinie królewskiej "Courtiers: the Hidden Power Behind the Crown" autorstwa Valentine Low. Pozycja nie ukazuje Meghan Markle w najlepszym świetle. Szczegółowo opisuje zarzuty, że księżna znęcała się nad personelem, gdy była członkinią rodziny królewskiej. Poruszany jest w niej temat tajemniczych kolczyków, które księżna Sussex dostała w prezencie od księcia koronnego Arabii Saudyjskiej.

Zobacz wideo Ostatni dzień Harry'ego i Meghan w Afryce

Nowa książka rozwieje tajemnice kolczyków Meghan Markle 

Podczas tournée po Południowym Pacyfiku książę Harry i Meghan Markle cieszyli się ogromnym zainteresowaniem. Tłumy przybywały, aby ich zobaczyć. Luźny styl bycia księżnej bardzo spodobał się ludziom. Za kulisami było jednak inaczej. Choć Meghan Markle cieszyła się z uwagi, którą na sobie skupiała, nie rozumiała sensu wszystkich królewskich spacerów, podawania ręki niezliczonym nieznajomym. Miała nawet powiedzieć: "Co oni wszyscy tu robią? To głupie". 

W czasie podróży świeżo poślubieni Harry i Meghan spędzili 48 godzin na Fidżi. Pierwszej nocy uczestniczyli w państwowej kolacji, której gospodarzem był prezydent George Konrote. Księżna Sussex założyła wtedy przyciągającą wzrok parę diamentowych kolczyków. Pałac Kensington powiedział, że zostały one pożyczone od jubilera Chopard. Nie było to jednak prawdą, a sprawa wyszła na jaw dopiero ponad dwa lata później, kiedy ujawniono, że były prezentem ślubnym od księcia koronnego Arabii Saudyjskiej Mohammeda bin Salmana. W momencie ślubu nie było w tym prezencie nic kontrowersyjnego.

Meghan MarkleMeghan Markle Fot. @windsorsandwales

Jednak 2 października 2018 roku dziennikarz Jamal Khashoggi został zwabiony do saudyjskiego konsulatu w Stambule, gdzie został zamordowany i rozczłonkowany. 12 października, cztery dni przed rozpoczęciem tournée księcia i księżnej Sussex, narastały podejrzenia, że książę osobiście zlecił zabójstwo. Następnie, 20 października, trzy dni przed kolacją na Fidżi, Arabia Saudyjska przyznała, że jej urzędnicy byli odpowiedzialni za śmierć dziennikarza. Pomysł, że Meghan Markle podczas państwowej uroczystości świadomie nosiłaby kolczyki podarowane jej przez człowieka oskarżonego o zlecenia zabójstwa, był co najmniej zaskakujący. W szczególności personel księżnej był zdumiony, że założyła biżuterię, biorąc pod uwagę jej wcześniejsze publiczne poparcie dla praw kobiet w Arabii Saudyjskiej.

Meghan Markle założyła je raz jeszcze, trzy tygodnie później, 14 listopada, z okazji 70. urodzin króla Karola III (ówczesny książę Walii) w Pałacu Buckingham. Kiedy kolczyki po raz pierwszy pojawiły się na zdjęciach, londyński personel odpowiedzialny za rejestrowanie szczegółów wszystkich królewskich prezentów rozpoznał je i zaalarmował Pałac Kensington. Książę Harry i Meghan Markle mieli być zszokowani, skąd pochodzą kolczyki. Później prawnicy księżnej powiedzieli:

Na żadnym etapie księżna nie powiedziała pracownikom, że kolczyki były "pożyczone od jubilera", ponieważ byłoby to nieprawdziwe, a zatem wszelkie sugestie, że zachęcała ich do kłamania mediom, są bezpodstawne.

Dwa dni później dodali:

Możliwe, że powiedziała, że kolczyki były pożyczone, co jest poprawne, ponieważ prezenty od głów państw dla rodziny królewskiej są prezentami dla Jej Wysokości Królowej, która może następnie zdecydować się na pożyczenie ich członkom rodziny.

Gdyby jednak kolczyki zostały pożyczone przez królową, personel by o tym wiedział. Były prezentem ślubnym dla Meghan Markle, do wykorzystania według jej upodobań. Według "The Times" księżna była świadoma, od kogo jest biżuteria.

Prawnicy Meghan Markle argumentowali również, że nie miała pojęcia o podejrzanym udziale księcia Mohammeda w zabójstwie Khashoggiego. Jednak trudno w to uwierzyć. Księżna Sussex wciąż starała się być na bieżąco z ważnymi sprawami. W jednej z wypowiedzi przyznała, że czyta "The Economist". Jak podaje "MailOnline", między połową października a początkiem listopada 2018 r. tygodnik opublikował co najmniej dwa artykuły badające rolę Mohammeda bin Salmana w zabójstwie Jamala Khashoggiego.

Więcej o tej sprawie i Meghan Markle będzie można przeczytać w nowej książce, której premiera zbliża się wielkimi krokami. Czekacie? 

Więcej o:
Copyright © Agora SA