W środę wieczorem w Pałacu Westminsterskim została wystawiona trumna królowej Elżbiety II, gdzie pozostanie do dnia pogrzebu, zaplanowanego na poniedziałek 19 września. Pilnują jej strażnicy, jednak praca najwyraźniej jest na tyle wyczerpująca, że pojawił się kolejny przypadek omdlenia.
Zanim dojdzie do pogrzebu Elżbiety II muszą odbyć się wcześniej zaplanowane uroczystości. Najpierw trumna z jej ciałem przebyła niemal 800 km z kilkoma przystankami, aby poddani mogli pożegnać monarchinię i oddać jej hołd. Wyruszyła z zamku Balmoral 11 września, a 13 września wystartował samolot, w którym ciało królowej zostało przetransportowane do Pałacu Buckingham. Potem została odprowadzona do Pałacu Westminsterskiego i umieszczona na katafalku.
W nocy ze środy na czwartek doszło do nieprzewidzianej sytuacji. Jeden z mundurowych zaczął się chwiać, a po chwili stracił przytomność i runął na kamienną podłogę. Policja pospieszyła mu z pomocą. W tym czasie stacje BBC i Sky News przerwały na krótko prowadzoną transmisję.
To już kolejny przypadek omdlenia przy trumnie - w środę przed katedrą św. Idziego w Edynburgu jeden ze strażników się zachwiał i zaczął osuwać na ziemię. Na pomoc ruszyło dwóch kolegów, dzięki którym mężczyzna nie upadł na posadzkę.