Eliza Trybała popularność zdobyła dzięki udziałowi w programie "Warsaw Shore". Dziś jednak prezentuje się zupełnie inaczej niż w kontrowersyjnym reality show. Niedawno wraz z mężem Trybsonem była na premierze filmu "Kryptonim Polska". Zdjęcia z imprezy pojawiły się w mediach. Internauci twierdzili wtedy, że celebrytka przesadza z medycyną estetyczną. Komentarze dotyczyły w szczególności ust. Eliza Trybała odpowiedziała na krytykę za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Celebrytka zamieściła na InstaStories screen artykułu Pudelka, który nawiązywał do jej wyglądu. Trybała relację opatrzyła obszernym komentarzem, w którym przekonywała, że od dawna nie ingeruje w swoje ciało. Co więcej, twierdzi, że w rzeczywistości wygląda zupełnie inaczej niż na fotografiach zrobionych na ściankach.
Czepiają się ust, a tu zaraz miną dwa lata, jak ich nie powiększałam. Wyglądają źle? Też mi się nie podobają na tych zdjęciach. Nie wiem, czemu zazwyczaj na ściankach one wyglądają zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Ten, kto mnie widział na żywo, wie, że one się prezentują naprawdę dobrze. A w ogóle, to niech mi ktoś powie, co ja jeszcze takiego zrobiłam, że mam ciągle niby odmienioną twarz?
W dalszej części wywodu celebrytka stwierdziła, że nie jest tak częstym gościem klinik medycyny estetycznej, jak podają media.
W 2017 roku miałam operację nosa, o której wszyscy wiedzą i na tym koniec. Oczywiście wyglądam inaczej niż 10 lat temu, ale zdecydowanie na plus. Uważam, że jestem jedną z dziewczyn, która najmniej ingeruje w urodę, właśnie przez to, że nigdy nie chciałabym wyglądać jak 90 procent lasek z Instagrama. Spójrzcie na moje koleżanki z branży i na mnie. Niektóre są grubo przesadzone i o ich wyglądzie cisza. Ja w sumie nie robię nic, a co chwilę Eliza i jej odmieniona twarz i ta moja słabość do medycyny estetycznej. Hit.
Eliza Trybała na koniec podkreśliła, że tak naprawdę to nie przejmuje się opinią innych ludzi i mediów.