O Magdalenie Ogórek w ostatnim czasie jest głośno ze względu na córkę i jej edukacyjne plany. Magda (tak ma imię dziecko prezenterki) marzyła o studiowaniu na Oksfordzie. Ogórek w lipcu podczas Q&A ubolewała, że nie ma pieniędzy, by jej pociecha kształciła się w Wielkiej Brytanii. "Obecny koszt tych studiów (po brexicie) jest poza moim zasięgiem" - informowała wtedy fanów. Jednak znalazła fundusze, by 17-latka jednak wybrała się na prestiżową uczelnię. Dyplomem dumna mama pochwaliła się niedawno, ale internauci zwrócili uwagę, że zamazała informację o tym, że to jedynie kurs letni. Rozpętała się afera.
Magdalena Ogórek od lat jest gwiazdą TVP, w związku z czym nie mogło jej zabraknąć na niedawno zorganizowanej prezentacji jesiennej ramówki stacji. Reporter Pudelka postanowił zapytać ją o burzę, jaką niedawno rozpętała. Prezenterka przyznała, że nie spodziewała się takich reakcji internautów.
Czekałam na to pytanie. Wytłumaczę tylko pewne podstawy. Także studia regularne na Oksfordzie są płatne i byłyśmy bardzo zaskoczone, że wiele osób tego nie wie i tak łatwo dało się podpuścić jednemu z twitterowiczów - wyznała w rozmowie z portalem.
Ogórek przy okazji wyraziła opinię na temat zachowania Polaków:
Mogę powiedzieć tak, że u nas wszyscy znają się tak na Oksfordzie jak na rtęci w Odrze i tu dam kropkę, żeby nie powiedzieć za dużo - wbiła szpilę rodakom.
Gwiazda TVP po raz kolejny podkreśliła także, jak wysokie są stawki na Oksfordzie oraz innych uczelniach po tym, jak Wielka Brytania wyszła z Unii Europejskiej 31 stycznia 2020.