Marcin Prokop wziął na warsztat twórczość autora książki zapowiadającej się na najgorętszą lekturę tej jesieni. Rok szkolny jeszcze się nie zaczął, ale podręcznik "1945-1979 Historia i Teraźniejszość", który trafił już pod strzechy, rozpala emocje jak mało która wydana w ostatnim czasie publikacja.
Publicysta we wpisie na swoim facebookowym profilu nazwał kontrowersyjny wolumin "źródłem nieustającej uciechy" i był ciekaw, na co natknie się czytelnik, wertując inne, mniej znane dzieła historyka. Dotarł do niezwykle frapującego ustępu dotyczącego muzyki metalowej:
Profesor, jak powszechnie wiadomo, jest w tej dziedzinie niekwestionowanym ekspertem – pokpiwał Prokop.
Dziennikarz odkrył, że autor trochę się zapędził, pisząc, że "zespół Venom zapoczątkował thrash metal czyli śmieciową odmianę metalu":
Profesor zapewne wyprowadził etymologię wyrazu "śmieciowy" od słowa "trash", nie zauważywszy wszakże w swym piśmienniczym zapale, że jest tam jeszcze skromna - w wielu językach fonetycznie niema - literka "h". A słowo "thrash" oznacza w mowie Szekspira "młóckę", nie zaś "śmieci" (trash).
Prokop doprecyzował, że "młócka" odnosi się do charakterystycznego brzmienia gitar. Skąd profesorowi wzięły się "śmieci"? Nie wiadomo. Czyżby autor miał pewne braki, jeśli chodzi o znajomość języka angielskiego? Nawet jeżeli tak, to tego rodzaju nieścisłość powinni wyłapać recenzenci lub korektorzy, nim tekst trafił do druku.
Internauci komentujący wpis Prokopa nie zostawili na Roszkowskim suchej nitki. Fakt, że tym razem nie chodziło o treści tak gorszące jak niesławne akapity traktujące o dzieciach poczętych z pomocą medycyny, ale jeśli historyk chciał wychłostać zespoły grające metal, powinien nieco lepiej się przygotować. A przynajmniej poznać podstawowe pojęcia.