• Link został skopiowany

Małgorzata Tomaszewska o krok od nieszczęścia w "Pytaniu na śniadanie". Mogła trafić do szpitala. Interweniował Kammel

Małgorzata Tomaszewska w trakcie niedzielnego wydania "Pytania na śniadanie" nieświadomie zjadła coś, czego nie powinna próbować. Bardzo przejęty Tomasz Kammel próbował pomóc koleżance.
Małgorzata Tomaszewska Tomasz Kammel
kapif.pl pytanienasniadanie.vod.tvp.pl

Niedawno informowaliśmy, że Marta Manowska nie poprowadzi najbliższego sezonu "The Voice Senior". Na tym stanowisku zastąpi ją Małgorzata Tomaszewska, co sama oficjalnie przyznała. Na razie jednak wciąż jest gospodynią programu "Pytanie na śniadanie". W czasie niedzielnego odcinka programu śniadaniowego wydarzył się wypadek z jej udziałem. Mogło skończyć się naprawdę źle. 

Zobacz wideo Małgorzata Tomaszewska jest na nietypowej diecie. "Jem przez 8 godzin, nie jem przez 16"

Małgorzata Tomaszewska zjadła na wizji coś, czego nie powinna pod żadnym pozorem ruszać

14 sierpnia gościem Małgorzaty Tomaszewskiej i Tomasza Kammela była Paulina Zięba-Kawa. Blogerka kulinarna opowiadała o smacznych deserach i zaprezentowała widzom oraz prowadzącym kilka swoich propozycji. 

Może zaczniemy od tego, co macie przed sobą nałożone na talerzyku. Wygląda to jak sernik, ale jestem ciekawa, czy zgadniecie, co jest w środku - powiedziała gościni.

Reagując na zachętę, prowadzący zaczęli próbować przysmaków. Po chwili blogerka wyjaśniła, co jedzą celebryci.

Sernik z nerkowców i nie mamy tutaj ani grama sera, więc jest to taka wersja orzechowa.

Słysząc te słowa, Małgorzata Tomaszewska się przestraszyła i aż zaniemówiła. Wyjaśniła, że jest uczulona na orzechy.

A to super, bo to właśnie te orzechy, na które jestem uczulona. Dzięki - powiedziała.

Zmieszana blogerka przeprosiła prowadzącą i próbowała kontynuować wywód na temat deserów. Tomasz Kammel dopytał jednak koleżankę, czy wszystko jest z nią w porządku.

Jest ok, widzę, że kontrolujesz wszystko kątem oka - stwierdziła Tomaszewska.

Prowadzący "Pytanie na śniadanie" uspokoił się nieco, słysząc te słowa. Niemniej na wszelki wypadek zostawił na chwilę panie i poszedł po szklankę wody dla Tomaszewskiej. Na szczęście kobiecie nic się nie stało i nie była potrzebna pomoc specjalistów. 

Więcej o: