Dwa dni temu Dominika Gwit wraz z mężem poinformowali o tym, że za kilka miesięcy ich rodzina się powiększy. Aktorka wyznała, że od wielu lat starali się o dziecko, lecz ze względu na choroby immunologiczne, z którymi od dawna walczy, przez długi czas zmagała się z bezpłodnością. Niedługo potem na jej profilu w mediach społecznościowych pojawiły się relacje z siłowni. Zrodziły one dyskusję na temat aktywności fizycznej w ciąży, lecz celebrytka zapewniła, że nie jest specjalistką w tej dziedzinie i odesłała fanki do Anny Lewandowskiej. Trenerka poczuła się wywołana do tablicy i czym prędzej opublikowała obszerną odpowiedź w dwóch językach, w której rozwiewa wszelkie wątpliwości.
W odpowiedzi na liczne pytania ze strony internautek, Domika Gwit opublikowała na Instagramie wypowiedź na temat uprawiania sportu w ciąży. Zapewniła, ze nie jest autorytetem w dziedzinie i odesłała fanki do znanej koleżanki:
Słuchajcie, ja nie jestem specjalistka i sama nic nie wiem. Ale zadajecie mi mnóstwo pytań, jak to jest z tą aktywnością fizyczną w ciąży. (...) Ja się nie znam na tym, pytajcie Annę Lewandowską. Anka się zna i zrobiła duży program na temat zdrowych, aktywnych mam w ciąży.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję ze strony trenerki. Na jej profilu znalazł się filmik, na którym ubrana w pomarańczowo-czerwony sweter tłumaczy zawiłości aktywności sportowej podczas ciąży:
Zostałam wywołana do tablicy przez Dominikę Gwit, której serdecznie gratuluję. (…) Także bardzo proszę. Po pierwsze – każda ciąża jest inna, dlatego każdą aktywność fizyczną trzeba skonsultować ze swoim lekarzem prowadzącym. Drugie – jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań, to naprawdę warto trenować. Dlaczego? Bo poród to jest gigantyczny wysiłek (…). Po trzecie – nie rozpoczynajcie intensywnych treningów w pierwszym trymestrze. Wystarczą spacery. Czwarte – maksymalne tętno nie powinno być wyższe niż 140 uderzeń na minutę. Warto ćwiczyć z zegarkiem sportowym. Po piąte – pamiętajcie o nawodnieniu. Szóste – niewskazane są głębokie przysiady ani ćwiczenia, wymagające dotknięcia palców u nóg. Po siódme – nie wykonujcie ćwiczeń wzmacniających mięśnie brzucha. Ósme – w trakcie ciąży najlepiej wzmacniać plecy, nogi, jak też ramiona.
Wychodząc naprzeciw zagranicznym fanom, cała wypowiedź została przetłumaczona na język angielski. Myślicie, że wkrótce doczekamy się także wersji hiszpańskiej?