Od kilku tygodni nie tylko zapaleni fani piłki nożnej uważnie śledzili transfer Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony. W końcu zmiana klubowych barw stała się faktem, a piłkarz wraz z rodziną na stałe przenieśli się do Hiszpanii, gdzie spędzą najbliższe miesiące. W piątek 5 sierpnia odbyła się uroczysta prezentacja sportowca, w której wzięła udział nie tylko jego żona, ale także mama, siostra i teściowa. Po uroczystości Anna Lewandowska udzieliła krótkiego wywiadu, w którym padło ciekawe stwierdzenie.
Robert Lewandowski na każdym etapie imponującej sportowej kariery mógł liczyć na wsparcie ze strony żony. Nic więc dziwnego, że towarzyszyła mu również podczas prezentacji w barwach nowego klubu. Po wszystkim udzieliła krótkiego wywiadu wyemitowanego przez portal Meczyki.pl, w którym zdradziła, jakie emocje towarzyszyły im w trakcie uroczystości:
To dla nas wyjątkowy dzień. Bardzo przeżywaliśmy cały proces transferowy. Ale fajnie, bo przyleciały mamy, jest siostra Roberta, są nasi przyjaciele, te najbliższe osoby, które były przy nas i nas wspierały. Więc muszę przyznać, że dzisiaj zrobiliśmy "wielkie wow". Chyba się nie spodziewaliśmy takiego wydarzenia, jakie było dzisiaj.
Trenerka poruszyła także temat wyprowadzki z Niemiec i zdradziła, co sądzi o nadchodzącym czasie. Zdecydowała się również na odważną deklarację:
Czy dziwnie patrzy się na Roberta w innej koszulce? Na pewno. Ja zawsze będę miała wielki sentyment do Bayernu, zawsze będę miała wielki sentyment do Niemiec i będę powtarzała, że dla mnie to było niesamowite doświadczenie. Myślę, że inne niż tutaj, ale wiem też, że płynie we mnie być może trochę taka hiszpańska krew i będziemy mieli tutaj wspaniały czas.
Spodziewaliście się, że cechuje ją śródziemnomorski temperament?