Żona Marcina Millera chciała od niego odejść. "Powiedziała, że może się spakować i wyprowadzić"

Marcin Miller jest jednym z polskich królów disco polo. Wokalista grupy Boys od początku muzycznej kariery wzbudza spore zainteresowanie. Ostatnio wspomniał, że intensywny tryb życia odbił się na jego małżeństwie. Nie zawsze było kolorowo.

Marcin Miller z zespołu Boys ma rzeszę wiernych fanów. W jednym z ostatnich wywiadów powiedział nieco więcej na temat życia prywatnego. Choć w karierze odnosił sukces za sukcesem i dużo koncertował, odbiło się to na jego rodzinie i relacjach z żoną. W pewnym momencie małżonkowie przechodzili poważny kryzys.

Zobacz wideo

Marcin Miller opowiedział o kryzysie w małżeństwie

Marcin Miller przyznaje, że miał burzliwą młodość. Rozkwit muzyki disco polo w latach 90. sprawił, że zespół Boys był u szczytu kariery. W ostatnich latach trwa renesans i "baroni" tego stylu muzycznego wciąż są rozchwytywani. Intensywna kariera dała się Millerowi we znaki. W rozmowie z "Faktem" wokalista przyznał, że kiedy koncertowanie pochłonęło go całkowicie, żona chciała od niego odejść.

Ona powiedziała mi wtedy, że nie chce przeszkadzać mi w karierze i jeśli tego chcę, to może się spakować i wyprowadzić z domu. To dało mi do myślenia – powiedział Marcin Miller.

Lider Boysów miał wiele do stracenia, bo żona Anna, z którą jest już 34 lata, jest jego miłością jeszcze z czasów liceum. A jak przyznał, zabieganie o jej względy nie było łatwe.

Długo się o nią starałem. Sądziła, że nie będę traktował jej poważnie - dodał muzyk w wywiadzie.

Na szczęście udało się pokonać kryzys i para wciąż cieszy się wspólnym życiem. Millerowie mają dwóch synów - Alana i Adriana. Dziś, jak podkreśla lider zespołu Boys, rodzina jest dla niego najważniejsza.

Zobacz też: Zenon Martyniuk za jeden koncert zgarnia krocie, ale przebija go Sławomir. Stawki są imponujące

Więcej o: