W środę 13 lipca w sieci pojawił się spot Michała Matczaka, który zamierza kandydować w wyborach prezydenckich przewidywanych na 2040 rok. Zapowiedział także m.in. przeznaczenie miliona złotych na wsparcie startupów młodych ludzi, 420 tys. złotych na fundację 420 walczącą z penalizacją marihuany, oraz 420 tys. złotych na MONAR. Raper uderzył w partię rządzącą i Andrzeja Dudę, mocno podważając kompetencje prezydenta. Dorota Anna Wróblewska, którą poprosiliśmy o komentarz w sprawie deklaracji Maty, nie ma wątpliwości, że exposé rapera nie jest skierowane wyłącznie do jego fanów.
Trudno określić, czy Mata rzeczywiście planuje doprowadzić do końca projekt "#MATA2040", czy też jest to jedynie rodzaj manifestacji, która ma na celu zwrócenie uwagi na pewne problemy. W wystąpieniu raper poruszył m.in. kwestię kary trzech lat pozbawienia wolności grożących mu za posiadanie grama marihuany i kolejnych ośmiu, które może dostać za organizowanie "nielegalnej imprezy masowej".
Matczak zastanawia się, czy sposób, w jaki prowadzone jest postępowanie w jego sprawie, nie jest elementem politycznej gry. Jak sam zauważył, większość spraw dotyczących posiadania mniej niż dwóch gramów marihuany jest umarzana z miejsca, a problemy prawne związane z koncertem na nadwiślańskich schodkach zrzuca na karb wykrzyczanego przez tłum widzów "j*bać Telewizję Polską" z tekstu jednej z jego piosenek. Specjalistka od PR-u uważa, że raper doskonale wie, co robi.
To dobrze przemyślany happening, który być może otworzy raperowi drogę do zmiany wizerunku oraz poszerzenia tematów, z którymi jest kojarzony. Niby porusza w swoim exposé to samo, co zawsze tj. polityka partii rządzącej czy marihuana, ale po tym całym wystąpieniu widać, że swój przekaz adresuje nie tylko do fanów, a dużo szerzej.
Robi to w charakterystyczny dla siebie, lekki, inteligentny, nieco kpiarski sposób, który podoba się ludziom - komentuje Dorota Anna Wróblewska w rozmowie z Plotkiem.
Ekspertka zauważa, że wystąpienie rapera, mimo że prowadzone w teoretycznie niepoważny sposób, porusza ważne tematy i przedstawia realne ambicje i plany Matczaka. Zdaniem Wróblewskiej Mata stał się odbiciem ojca. Profesor Matczak równie często publicznie krytykuje przedstawicieli polskiej sceny politycznej. Różni ich jednak sposób przekazu.
Mata to jakby alter ego swojego ojca. Łączą ich podobne poglądy na tematy społeczno-polityczne, których ani jeden, ani drugi nie ukrywa. W przeciwieństwie do wystąpień profesora Matczaka przekaz Maty ma lekką formę i język trafiający do młodych ludzi. Obaj zupełnie inaczej prowadzą swój wizerunek publiczno-medialny. Ale sens przekazu jest podobny - dodaje.
Mata zapowiedział, że kolejnym krokiem będzie zbieranie podpisów pod kandydaturą na urząd prezydenta. Jak na razie nie zawiesza też muzycznej kariery. Wręcz przeciwnie - zadeklarował, że do 2040 roku wyda 33 płyty.