Krzysztof Rutkowski wyciąga taśmy Cichopek i Kurzajewskiego. Po ich upublicznieniu mogliby zostać zwolnieni z pracy

Krzysztof Rutkowski znów mówił o podsłuchanej rozmowie, którą odbyli Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Nie miał dla nich dobrych wiadomości.

W maju do mediów trafiło nagranie prywatnej rozmowy Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Nie wiadomo, kto nagrywał parę prezenterów, którzy żywo dyskutowali prawdopodobnie rozmawiając przez telefon podczas podróży samochodem. Wydawało się, że sprawa już przycichła. Teraz znów przypomniał o niej Krzysztof Rutkowski.

Zobacz wideo Katarzyna Cichopek o podsłuchach swoich i Macieja Kurzajewskiego

Krzysztof Rutkowski o aferze podsłuchowej

Rutkowski, który stracił licencję detektywa, zaraz po wybuchu afery podsłuchowej szybko wygłosił swoją teorię na temat tego, kto mógł podsłuchiwać prezenterów TVP. By zaistnieć medialnie, zaproponował nawet Cichopek i Kurzajewskiemu pomoc w rozwiązaniu sprawy. Ci jej wówczas nie przyjęli. Teraz serwis Plejada zapytał byłego detektywa o to, czy współpracuje z duetem prezenterów. 

Na razie nie. Ale zdania nie zmieniłem. Jeżeli pani Cichopek czy pan Kurzajewski będą chcieli skorzystać z usług biura Rutkowski, służymy pomocą - powiedział.

Co więcej, Rutkowski zapytany o to, czy afera podsłuchowa może jeszcze zaszkodzić Cichopek i Kurzajewskiemu, nie miał wątpliwości. 

Myślę, że tak. Uważam, że upublicznienie tych nagrań mogłoby doprowadzić nawet do tego, że zostaliby zwolnieni z pracy - mówił w rozmowie z serwisem.

Przypomnijmy, że nagrania miały trafić na biurko Jacka Kurskiego. Ponadto zarówno Katarzyna Cichopek jak i Maciej Kurzajewski zgłosili sprawę odpowiednim służbom. 

Policja i prokuratura pracują nad tą sprawą, jest ona w toku - oznajmiła aktorka w maju rozmowie z reporterem Plotka.

Sprawę skomentował wówczas również Marcin Hakiel

Z nieznanego mi maila też dostałem nagrania z byłą żoną. Było coś o kościele i generalnie było to dla mnie straszne i nieprzyjemne. Nie chcę o tym myśleć, chcę się skupić na sobie i dzieciach - mówił.

Myślicie, że kiedyś dowiemy się, kto stoi za nagraniami?

Więcej o: