Wiśniewski widział w Katarzynie Kanclerz diabła. Rubikowi zabroniła zerwać kontrakt. Jej obecny zawód zaskakuje

W okolicach 2008 roku z Katarzyną Kanclerz pożegnali się Michał Wiśniewski, Piotr Rubik oraz Mandaryna. Niemal jednogłośnie twierdzili, że zostali perfidnie oszukani.

Więcej o osobach, które przed laty zniknęły z mediów, przeczytasz w tekstach na Gazeta.pl

Kilka lat temu głośnym echem w polskim show-biznesie odbiło się rozstanie Dody i jej menedżerki Mai Sablewskiej. Rabczewska zarzucała jej fałsz, brak lojalności i kradzież pieniędzy. Podobne oskarżenia krążyły nad Małgorzatą Herde, niegdyś cenioną i szanowaną przedstawicielką gwiazd, w tym m.in. Karoliny Malinowskiej, Aleksandry Kwaśniewskiej i Pauliny Krupińskiej. Do grona menedżerek, które "umiały" w show-biznes, ale się zagalopowały, należała Katarzyna Kanclerz. Sporo na jej temat mieli do powiedzenia Michał Wiśniewski czy Piotr Rubik.

Zobacz wideo Mandaryna o recitalu Dody i Michale Wiśniewskim jako mężu

Współpraca z Katarzyną Kanclerz odbiła im się czkawką 

Katarzyna Kanclerz odpowiadała za sukcesy dziesiątek artystów. Przez wiele lat pracowała dla wytwórni Universal Music Polska i mówiło się, że z każdego potrafi uczynić gwiazdę - nawet, gdy talentu brak. Potem jednak zaczęły wchodzić na jaw przekręty finansowe i szantaże, jakie menedżerka miała stosować wobec podopiecznych. Michał Wiśniewski opisywał ją jako zło wcielone i uważał, że będzie w stanie każdego zmanipulować. Nic dziwnego, że myślał o niej tak źle - w 2006 roku mówiło się, że miała być odpowiedzialna za rozpad jego małżeństwa z Mandaryną. W końcu Kanclerz złożyła pozew do sądu i zerwała współpracę z Martą.

Byłam naiwna i łatwowierna, dałam się wmanipulować w taką sytuację. Zaufałam jej i takie są tego skutki - żaliła się Mandaryna w rozmowie z "Faktem".

Potem Wiśniewski ostrzegał przed Kanclerz także Piotra Rubika:

Jest tylko kwestią czasu, kiedy zostaniesz oszukany. Jak każdy. Jak Marta Wiśniewska. Pewnie na końcu wygrasz - jak ja. Zostaniesz sobą i zejdziesz na ziemię. Ja mam to już za sobą. Było k*rewsko ciężko - ostrzegał wówczas publicznie Rubika.

Po kilku miesiącach współpracy Rubik faktycznie zakończył współpracę z Kanclerz. A przynajmniej podjął pierwszą próbę. Ona w odpowiedzi wystosowała do mediów oświadczenie, z którego wynikało, że muzyk nie może tego zrobić. 

Informuję, że w oparciu o obowiązujące w naszym kraju regulacje prawne, uznaję pismo pana Piotra Rubika wypowiadające mi menedżerską współpracę za bezskuteczne i niewywołujące żadnych skutków prawnych - napisała.

Wszystko dlatego, że w podpisanym na początku współpracy dokumencie zobowiązał się do przekazywania jej części zysków przez pięć lat. 

W oparciu o taką właśnie stabilną umowę zdecydowałam się na niezwykle znaczące, finansowe inwestycje mające na celu rozwój twojej kariery i muszę te inwestycje odzyskać i urentownić stosownym, zaplanowanym w pięcioletnim budżecie zyskiem - oświadczyła na piśmie Kanclerz.

Ostatecznie, po wielu perturbacjach, udało się zakończyć współpracę. Rubik podsumował ten czas:

Każdy czasami popełnia błędy. Trzeba się umieć do tego przyznać. Moim największym błędem było to, że w ogóle zacząłem pracować z tą panią. Teraz trudno. Na szczęście już się skończyło - powiedział muzyk portalowi Dementujemy.pl.

Katarzyna Kanclerz - co robi dziś? 

W 2008 roku zadeklarowała w "Rewii", że usuwa się z show-biznesu i nie będzie już współpracować z artystami. Obecnie, jak wynika z jej konta na Linkedin, Kanclerz od 14 lat pracuje jako General Manager w australijskiej firmie Interim Business Solutions. Zajmuje się tam reklamą i marketingiem. 

Zobacz też: Była agentką gwiazd i wywołała ogromny skandal. W tle pieniądze. "Tak rąbnęło, sieknęło, to był ten moment"

Więcej o: