Bądź na bieżąco. Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl
Tegoroczna gala rozdania nagród Polskiej Akademii Filmowej była transmitowana przez stację Canal+. Ceremonię poprowadził Maciej Stuhr, ale do współprowadzenia i wręczania nagród zaprosił kolegów i koleżanki z aktorskiej branży, m.in. Roberta Więckiewicza, Marię Dębską, Tomasza Ziętka i Aleksandrę Konieczną. Ta ostatnia zwróciła szczególną uwagę.
Aleksandra Konieczna weszła na scenę wyraźnie rozbawiona całą sytuacją. Zamiast wręczać nagrody, postanowiła poczynić przydługie wstępy. Laureatka Orłów rzucała żartami, ale nikt się z nich nie śmiał. Konieczna zawieszała się w pół zdania i zachwycała się lakiem na kopertach, pytając, czy może zabrać go do domu.
Żenującą sytuację postanowił przerwać Maciej Stuhr. Zachęcił do przedstawienia nominowanych w kolejnej kategorii. Reakcja Stuhra spotkała się z aplauzem publiczności. Gdy Aleksandra Konieczna schodziła ze sceny, postanowiła jeszcze pomachać w kierunku zgromadzonej, nieco skonsternowanej publiczności.
Dodajmy, że Aleksandra Konieczna to jedna z najbardziej uznanych polskich aktorek. Do tej pory była cztery razy nominowana do nagrody Polskiej Akademii Filmowej i trzykrotnie zabrała Orła do domu. Branża filmowa doceniła jej kreacje w filmach: "Ostatnia rodzina", "Jak pies z kotem" i "Boże Ciało". Konieczna jest też pedagogiem w łódzkiej filmówce. W autobiografii "Anyżowe dropsy" przyznała, że w wieku 33 lat przeszła udar mózgu.