Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień nie zakończyli konfliktu, który wybuchł jeszcze przed narodzinami ich syna, Oliwiera. Chłopiec, który zmaga się z rzadkim nowotworem wątroby, wraz z matką przebywa obecnie w Izraelu, gdzie został poddany specjalistycznemu leczeniu. Była uczestniczka "Top Model" zorganizowała na ten cel zbiórkę, która ponownie poróżniła ją z byłym partnerem. Choć Rzeźniczak rzadko zabiera głos w tej sprawie, ostatnio puściły mu nerwy. Wdał się w dyskusję na Instagramie.
Ostatnio na Instagramie piłkarza pojawiło się czarne zdjęcie. To wywołało dyskusję zdziwionych internautów, którzy dopytywali, co się stało. Rzeźniczak, o dziwo, chętnie odpowiadał na komentarze. W pewnym momencie zaatakował Sylwię Bombę, która niegdyś zakpiła z jego zaręczyn z Pauliną Nowicką.
Najgorzej, jak inni mieszają się w cudze życie, a przede wszystkim dramaty [...] - napisała do Rzeźniczaka jedna z fanek.
Tak jak wcześniej pani Bomba komentuje życie innych, a osiągnęła tylko to, że komentowała programy w TV. A teraz wielka gwiazda. Ja całe życie poświęciłem swojej pasji - odpowiedział Rzeźniczak.
Sylwia Bomba to nie jedyna osoba, której Rzeźniczak nie szczędził krytyki. W mocnych słowach wypowiedział się prawdopodobnie także o Qczaju. Choć nie wskazał jego nazwiska, to wiadomo, że to właśnie trener wcześniej publicznie w niego uderzył.
Choroba dziecka najgorsze co może być, a zamiast się na tym skupić, czytam komentarze jakichś karłów, że jestem frajerem. Super - grzmiał piłkarz.
Po wpisach Jakuba Rzeźniczaka obserwatorzy uznali, że być może ktoś włamał się na jego media społecznościowe. On jednak zapewniał, że nie doszło do przejęcia konta. Następnie kontrowersyjne wpisy zostały usunięte. Jak wiadomo, w sieci jednak nic nie ginie.