Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl
Brytyjska Koronna Służba Prokuratorska 26 maja opublikowała oświadczenie, w którym poinformowała o zatwierdzeniu oskarżenia przeciwko Kevinowi Spaceyowi za cztery przypadki napaści seksualnej na trzech mężczyznach. Oprócz tego aktor ma odpowiedzieć za "doprowadzenie do penetracji seksualnej bez zgody". Prokuratura przekazała, że akt oskarżenia powstał po przeanalizowaniu dowodów zebranych w tej sprawie przez policję.
W 2017 policja wszczęła śledztwo w sprawie zarzutów o napaść seksualną, które wobec Spaceya wytoczyło trzech mężczyzn. Jak informuje "Daily Mail", pierwszy z nich twierdzi, że do tej sytuacji doszło dwukrotnie w marcu 2005 roku. Drugi zeznał, że aktor dopuścił się napaści seksualnej i zmusił go do współżycia w sierpniu 2008 roku. Trzeci mężczyzna podaje, że został napadnięty seksualnie przez Spaceya w kwietniu 2013 roku. Wszystkie te sytuacje miały mieć miejsce w Wielkiej Brytanii. Od 2004 do 2015 roku aktor był dyrektorem artystycznym londyńskiego teatru The Old Vic.
Data procesu nie została jeszcze podana. Z ustaleń "Daily Mail" wynika, że Spacey przebywa obecnie w Nowym Jorku, a prokuratura ma poinformować, czy zostanie wydany nakaz jego ekstradycji do Wielkiej Brytanii.
Sprawę molestowania przez Kevina Spaceya jako pierwszy nagłośnił Anthony Rapp w 2017 roku. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że aktor miał złapać go za pośladki i położyć na swoim łóżku podczas imprezy, która odbyła się w 1988 roku w jego domu. Rapp miał wówczas 14 lat. Spacey przeprosił mężczyznę w opublikowanym oświadczeniu, jednak poinformował, że tego zdarzenia nie pamięta. Ostatecznie prawnicy Rappa wycofali pozew.
Z powodu tej sytuacji oraz kolejnych zarzutów o molestowanie seksualne, wystosowanych między innymi przez członków ekipy "House of Cards", Kevin Spacey stracił pracę w serialu. W tym samym roku przedstawiciele teatru The Old Vic poinformowali o otrzymaniu 20 zgłoszeń dotyczących niewłaściwego zachowania Spaceya.