Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jako pierwszy informację podał portal Wirtualne Media. Zarząd Ringier Axel Springer Polska przesłał oświadczenie, w którym poinformował o zakończeniu współpracy z Tomaszem Lisem, z dniem 24 maja 2022 r. Wiadomo już, kto go tymczasowo zastąpi. Dziennikarz w mediach społecznościowych również odniósł się do zakończenia pewnego etapu w życiu. Nie zabrakło pokrzepiających słów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Karolak kopał rowy, a Michał Wiśniewski był cebulowym królem. Roznerski jednej pracy się wstydził
Tomasz Lis z Ringier Axel Springer Polska był związany od 2012 roku. Pełnił funkcję redaktora naczelnego tygodnika "Newsweek", a także prowadzącego podcast "Świat_PL". Zarząd Ringier Axel Springer Polska w przesłanym oświadczeniu nie podał powodów zakończenia współpracy z dziennikarzem, która przez lata wydawała się owocna. Wiadomo jedna, że tymczasowo obowiązki Lisa od wtorku przejmie Dariusz Ćwiklak, który został zastępcą red. naczelnego.
Tomasz Lis na Twitterze skomentował zmiany związane z rezygnacją ze stanowiska. Zwrócił się z podziękowaniami do reakcyjnych znajomych i jak sam zauważył, tygodnik po jego odejściu jest w dobrych rękach.
Jest czas powitań i czas pożegnań. Serdecznie dziękuję moim koleżankom i kolegom z "Newsweeka" za dziesięcioletnią wspólną pracę, fascynującą przygodę w niezwykłych czasach. "Newsweek" jest w doskonałych rękach i ma przed sobą świetną przyszłość. Powodzenia" - napisał zwięźle dziennikarz.
Tomasz Lis dziennikarstwo ma we krwi. Będąc na czwartym roku studiów, wygrał konkurs na reportera Telewizji Polskiej. Pierwsze kroki w dziennikarstwie stawiał w TVP, z którą był związany od 1990 r. do 1997 roku. Od 1997 r. do 2004 r. pracował dla TVN, gdzie został prowadzącym głównego wydania "Faktów". Od 2004 roku związał się z Telewizją Polsat, z którą współpracował przez trzy kolejne lata. W 2010 został redaktorem naczelnym tygodnika "Wprost" i na tym stanowisku spędził dwa lata.