Bądź na bieżąco. Więcej o tegorocznym Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie przeczytasz na Gazeta.pl.
Ten występ z pewnością zapisze się w historii sopockiej sceny. Na deskach Opery Leśnej pojawiły się dwie popularne wokalistki. Doda zaśpiewała z Justyną Steczkowską "Znak pokoju", piosenkę, którą wygrała Słowika Publiczności na festiwalu w 2005 roku (tym organizowanym przez stację TVN). Duet ten był o tyle istotny w karierze obu pań, że przecież doskonale pamiętamy ich medialny konflikt, który lata temu eksplodował na planie programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Pierwszą okazją do gestu pojednania był koncert "Artyści przeciw nienawiści", do którego Doda zaprosiła Steczkowską. Jak widać, ich relacja przeszła właśnie na nowy poziom. Jak zabrzmiały w duecie?
Komentarze internautów były w dużej mierze pozytywne. Wielu zaznaczało, że występ z założenia był już ikoniczny, biorąc pod uwagę olbrzymią popularność obu artystek. Żywiołowo zareagowała także sopocka publiczność, która owacjami przywitała na scenie Dodę i Justynę Steczkowską.
Pięknie, aż płakać się chce. Klasa.
Miałam ogromne ciary, słuchając tego wykonania.
Już dawno nie widziałam tak dobrego koncertu w telewizji.
Fajne emocje, wydoroślała. Jest jakaś inna.
Pojawiły się jednak także krytyczne głosy. Internauci zwrócili uwagę, że Justyna Steczkowska omyłkowo nazwała ze sceny Sopot Opolem.
Zgadzam się, co do duetu ze Steczkowską - najsłabszy zdecydowanie. Justyna nie nauczyła się tekstu, była niesłyszalna i pomyliła Sopot z Opolem. Dramat. Najbardziej podobał mi się duet z Dawidem. Wyglądali bosko.
Dodajmy, że podczas swojego jubileuszowego koncertu Doda zaśpiewała także w duetach z Beatą Kozidrak, Dawidem Kwiatkowskim i Michałem Wiśniewskim. Wokalistka sama zdecydowała się poprowadzić swój recital, by przy okazji opowiedzieć zabawne i ciekawe anegdoty z przeszłości.