• Link został skopiowany

Rafał Trzaskowski odwiedzał "kopulodrom" Michała Żebrowskiego? Dyplomatyczna odpowiedź

Rafał Trzaskowski gościł w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski". Podczas rozmowy otwarcie opowiadał o młodości. Relacja prezydenta Warszawy z najlepszym przyjacielem, Michałem Żebrowskim, była momentami bardzo burzliwa.
Rafał Trzaskowski, Michał Żebrowski
KAPiF

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl

Mimo że Rafał Trzaskowski jest aktywny w mediach społecznościowych, raczej rzadko dzieli się informacjami z życia prywatnego. Szef warszawskiego ratusza sporo na ten temat opowiedział jednak w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim. W 2018 roku Trzaskowski wyjawił, że jeszcze w szkole podstawowej poznał Michała Żebrowskiego, z którym bliska przyjaźń łączy go aż do dziś. Dziennikarze pytali prezydenta Warszawy o początki relacji z aktorem, a Wojewódzki nie odmówił sobie także zagadnienia Trzaskowskiego o słynne mieszkanie jego przyjaciela, zwane "kopulodromem".

Zobacz wideo Michał Żebrowski o randce z żoną

Rafał Trzaskowski opowiada o przyjaźni z Michałem Żebrowskim

Rafał Trzaskowski i Michał Żebrowski poznali się w pierwszej klasie szkoły podstawowej, gdy obaj mieli po siedem lat. W rozmowie z Wojewódzkim i Kędzierskim prezydent Warszawy zdradził, że choć szybko znaleźli wspólny język, zdarzały się bójki. Konkurowali nawet o względy kobiet.

O jedną się kłóciliśmy i biliśmy się. Michał wygrywał do momentu, kiedy nauczyłem się kilku chwytów judo. 
Kiedy zrobiłem mu osotogari, taki rzut przez bark, poleciał, nabrał szacunku, zawarliśmy pakt i od tej pory byliśmy już nierozłączni - opowiadał Trzaskowski.

Prezydent Warszawy przyznał też, że szybko stał się powiernikiem miłosnych rozterek przyjaciela. Podkreślił, że zawsze go wspierał i nigdy nie rozpowiadał tego, z czego zwierzał mu się Michał Żebrowski.

Kibicowałem wszystkim relacjom, ale musiałem to robić samotnie, bo byłem powiernikiem Michała i z nikim nie dzieliłem się tymi historiami. Potem okazywało się, że Michał sam dzielił się tym ze wszystkimi - wyznał w podcaście.

Rafał Trzaskowski przyznał, że podrywanie kobiet nie było czymś, co robili razem, bo każdy z nich miał zupełnie inny styl. Odniósł się także do pytań o słynną kawalerkę Żebrowskiego na Powiślu, która ze względu na główne zastosowanie, zwana była "kopulodromem". Okazuje się, że choć szef warszawskiego ratusza bywał w tym miejscu, gościł tam w zupełnie innym celu.

Na szczęście to było lata temu, ja już tego nie pamiętam. Miałem też bardziej konserwatywne podejście do tego typu relacji. Innych kumpli zapraszał, żeby tam szaleć, a mnie, żeby tam o Szekspirze gadać. Nic z tego nie skorzystałem, z tej jego sławy - opowiedział.

Okazuje się również, że gdy w pierwszej klasie podstawówki Rafał Trzaskowski zagrał w serialu "Nasze podwórko", Żebrowski miał obiecać mu, że w przyszłości zostanie lepszym aktorem.

Dziś o przyjacielu prezydent Warszawy wypowiada się w samych superlatywach. Zaznaczył, że takie relacje nie zdarzają się często i jest dumny, że może nazwać go przyjacielem.

Abstrahując od tego, że Michał jest genialnym gościem, to takie przyjaźnie od dziecka ceni się wyjątkowo. Nie jest ich dużo - podkreślił.

Trzaskowski i Żebrowski poznali się w Szkole Podstawowej nr 158 im. Jana Kilińskiego w Warszawie. Ukończyli również tę samą szkołę średnią - stołeczne XI Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Reja.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: