Zespół T.Love nie wystąpi na gali Fryderyków. "Sidney Polak uległ wypadkowi"

Fani zespołu T.Love będą zawiedzeni. Kapela nie wystąpi na tegorocznej gali wręczenia Fryderyków. Podczas próby Sidney Polak uległ wypadkowi i trafił do szpitala.

Więcej aktualnych informacji ze świata muzyki znajdziecie na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo "Nie jestem takim kozakiem i pistoletem jak kiedyś". Wywiad z Muńkiem Staszczykiem

Gala wręczenia Fryderyków to wielkie muzyczne wydarzenie. Tegoroczną imprezę prowadzą: Gabi Drzewiecka, Agnieszka Woźniak-Starak, Damian Michałowski i Agnieszka Kołodziejska. Wieczór uświetniły też występy największych polskich gwiazd. W tym roku na scenie pojawiły się: Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Mery Spolsky, Katarzyna Nosowska z zespołem Anieli, Monika Brodka z Tymkiem, WaluśKraksaKryzys z Organkiem, Rosalie z Królem oraz Natalia Szroeder z Vito Bambino. Widzowie nie będą jednak mogli zobaczyć show T.Love. Muniek Staszczyk przekazał smutne wieści.

Zespół T.Love nie wystąpi na Fryderykach. "Sidney Polak uległ wypadkowi podczas próby"

Zespół T.Love miał pojawić się na scenie podczas dzisiejszej gali wręczenia Fryderyków. Muniek Staszczyk poinformował jednak, że jego kapela nie wystąpi wieczorem. Powodem jest wypadek, któremu Sidney Polak uległ podczas próby.

Kochani! Bardzo nam przykro, ale niestety nie możemy dla was wystąpić na gali Fryderyków, ponieważ Sidney Polak uległ wypadkowi podczas próby. Trzymajcie kciuki za jego zdrowie! - napisał na oficjalnym profilu lider T.Love.

Muniek Staszczyk opublikował pod postem także zdjęcie perkusisty ze szpitala. Wokalista zapewnił jednak, że jego koledze z zespołu nie grozi nic poważnego.

Nie martwcie się! Wyjdzie z tego - pocieszył fanów.
Sidney Polak
Sidney Polak Facebook/ T.Love/Muniek

W komentarzach internauci życzyli muzykowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Przykra wiadomość. Niech szybko zdrowieje, a my posłuchamy płyty.
Zdrówka dla Sidneya!
Sydney wygląda, jakby ze dwa koncerty ogarnął. A tak serio, zdrowia dla niego - pisali komentujący.

Na Instagramie Sidneya Polaka pojawiło się nagranie, w którym perkusista dziękuje fanom za troskę i wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Podczas próby, kiedy zgasło światło, nie zauważyłem, że scena się kończy, a scena była bardzo wysoka, nie było tam barierki i niestety spierdzieliłem się chyba z trzech metrów na beton - zdradził muzyk.
 

Mamy nadzieję, że Sidney Polak wróci do zdrowia jak najszybciej i wkrótce ponownie zobaczymy go na scenie.

Więcej o: