• Link został skopiowany

Sharon Stone mogła umrzeć na stole operacyjnym. Aktorka wraca do traumatycznych chwil: Nie byłam pewna, czy przeżyję

W swojej autobiografii "Pięknie jest żyć dwa razy" Sharon Stone wraca do jednego z najtrudniejszych momentów w życiu. W 2001 roku aktorka doznała krwotoku podpajęczynówkowego i przeszła poważną operację.
Sharon Stone
Fot. Sławomir Kamiński/ Agencja Wyborcza.pl

Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.

Sharon Stone to jedna z najjaśniejszych gwiazd Hollywood i prawdziwy symbol seksu lat 90-tych. Wszystko za sprawą roli w filmie "Nagi instynkt", która przyniosła jej rozgłos i międzynarodową sławę. Od tamtego czasu aktorka zagrała w wielu filmach, ale największe uznanie krytyków zdobyła jej kreacja w "Kasynie" Martina Scorsese, za którą zdobyła Złotego Globa i nominację do Oscara. W marcu 2022 roku na rynku wydawniczym ukazała się autobiografia gwiazdy "Pięknie jest żyć dwa razy", w której Stone wraca także do swoich problemów zdrowotnych. Okazuje się, że ulubienica Ameryki przeszła skomplikowaną operację i nie miała pewności, że ją przeżyje. 

Zobacz wideo Czajka-Kominiarczuk: Oscary stały się międzynarodowe

Sharon Stone: Nie byłam pewna, czy przeżyję, czy umrę

W 2001 roku Sharon Stone doznała krwotoku podpajęczynówkowego, który na jakiś czas zatrzymał jej karierę aktorską i do dziś jest dla niej traumatycznym przeżyciem. W swojej książce aktorka wspomina, że obudziła się na oddziale intensywnej terapii po wielogodzinnej operacji mózgu. 

Aby uratować mi życie, zastąpiono moją pękniętą tętnicę kręgową cewnikami. Kiedy się o tym wszystkim dowiedziałam, próbowałam wyrwać z żyły kroplówkę z przeciwbólowym dilaudidem. Nikt mi nie powiedział, jak beznadziejna była moja sytuacja. Przeczytałam o tym w magazynie People. Nie byłam pewna, czy przeżyję, czy umrę. Okazałam się jedną z tych szczęśliwczyń, które nie poddały się niewesołym rokowaniom i wydostały się z rumowiska, jakim jest neurologiczny oddział intensywnej terapii - napisała.

Aktorka wspomina też następstwach krwotoku. Lewa strona twarzy Sharon Stone była sparaliżowana i zniekształcona. Gwiazda nie miała też czucia w lewej nodze i się jąkała. Nie było pewności, czy uda jej się jeszcze wrócić na plan filmowy. Problemy zdrowotne odbiły się także na małżeństwie Stone z Philem Bronsteinem. Para rozwiodła się w 2004 roku.

Aktorce udało się jednak pokonać chorobę i wrócić do zawodu. Już w 2002 roku pojawiła się na oscarowej gali, wręczając jedną z nagród u boku Johna Travolty.

 

Obecnie Sharon Stone nadal gra w filmach. W ubiegłym roku zagrała w komedii Billy'ego Crystala "Mamy tylko dziś". Gwiazda angażuje się także w akcje charytatywne, promuje ideę adopcji i walczy o prawa osób homoseksualnych. 

Więcej o: