Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.
Program "Mask Singer" jest oparty na międzynarodowym formacie typu reality-show. Program zadebiutował w Korei Południowej w 2015 roku. Do tej pory był emitowany w kilkunastu krajach świata m.in. w: Australii, Argentynie, Francji, Hiszpani, Niemczech, Rosji, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii.
Zasadą programu jest to, że śpiewają w nim osoby publiczne, które ukryte są pod imponującymi kostiumami. Zadaniem jurorów i widzów jest ich zidentyfikowanie. W polskiej edycji w roli jurorów występują: Kuba Wojewódzki, Joanna Trzepiecińska, Julia Kamińska oraz Kacper Ruciński.
Do tej pory poznaliśmy już tożsamość czterech postaci: tortem okazał się Mateusz Banasiuk, ośmiornicą - Stefano Terazzino, monsterem - Grzegorz Skawiński, a za wiedźmę przebrała się Daria Ładocha. Piąty odcinek show przyniósł nam odpowiedź na pytanie, kto kryje się pod kostiumem Róży.
W sobotni wieczór w TVN znów zaroiło się od przebieranek i największych polskich i światowych przebojów. Uczestnicy programu tym razem zaśpiewali m.in. "Who wants to live forever" grupy Queen, "Ciszę" Ewy Farnej, "Szklaną pogodę" Lombardu, "Ale jazz!" Sanah i Vito Bambino, czy "Sofia" z repertuaru Alvaro Soler. Publiczności w studiu najmniej spodobały się wykonania Róży i Prysznica. To właśnie te postacie musiały stoczyć ostateczny pojedynek. Do dalszego etapu programu dostał się Prysznic, a Róża została zdemaskowana.
Okazało się, że pod postacią Róży kryła się prezenterka telewizyjna i pogodynka doskonale znana widzom TVN, czyli Dorota Gardias!
Debiut "Mask singer" w Polsce zgromadził przed telewizorami około 1,45 mln widzów. Przełożyło się to na 10,41% udziału stacji na rynku telewizyjnym.