Więcej na temat polskich gwiazd przeczytasz na portalu Gazeta.pl
Edyta Pazura, głównie dzięki relacji z Cezarym, szturmem podbiła show-biznes i wskoczyła do pierwszej ligi rodzimych celebrytów. Żona popularnego aktora na pierwszy rzut oka świetnie odnajduje się w obecnej roli. Oprócz nadzorowania kariery męża, ma jeszcze czas na wychowywanie dzieci i rozwijanie własnego biznesu. Ponadto aktywnie działa w mediach społecznościowych. Ostatnio za pośrednictwem Instagrama przyznała, że popularność czasami bywa przytłaczająca.
O tęsknotę za anonimowością zapytali Edytę Pazurę internauci obserwujący jej media społecznościowe. Odpowiedź gwiazdy nie była jednoznaczna. Jak się bowiem po raz kolejny okazuje, sława ma blaski oraz cienie.
Tęsknisz czasami za byciem anonimową? - chcieli wiedzieć internauci.
To zależy... To środowisko jest specyficzne, więc czasami i owszem. Szczególnie wtedy, kiedy trafiają się brzydcy ludzie, którzy robią jeszcze bardziej brzydkie rzeczy. Niestety, trochę sami jesteśmy sobie winni, bo skandale i afery stały się skutecznym narzędziem budowania zasięgów. Ja tego nie akceptuje - odpowiedziała Pazura.
Do głębszego zastanowienia się nad przeszłością skłoniła Pazurę okładka magazynu "TIME" z Amal Clooney. Edyta, podobnie jak żona hollywoodzkiego aktora, studiowała prawo. Niestety, nigdy nie otrzymała dyplomu, tym samym nie zrealizowała upragnionego marzenia.
Wiele razy zastanawiałam się, co bym robiła, gdybym postanowiła zachować anonimowość. (...) Pluje sobie w brodę, że zrezygnowałam ze studiów prawniczych. Z drugiej jednak strony, ciężko jest zrobić faktycznie międzynarodową karierę prawniczą, nie studiując za granicą.
Wiedzieliście, że żona Cezarego Pazury w przeszłości studiowała prawo?
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl