Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl.
Informacja o zakończeniu trwającego 17 lat związku Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela od tygodnia jest w mediach plotkarskich tematem numer jeden. Aktorka i tancerz uchodzili za idealne małżeństwo, a wizerunek ten podtrzymywali cukierkowymi zdjęciami zamieszczanymi w mediach społecznościowych. Jeszcze w lutym tego roku byli na wspólnym wyjeździe w górach, by po miesiącu poinformować, że nie są już razem. Zarówno Cichopek, jak i Hakiel zamieścili na Instagramie oświadczenia, w których przekazali, że nie będą komentować zaistniałej sytuacji. Zastanawiające jest więc, dlaczego niecały tydzień później tancerz zorganizował na Instagramie Q&A, w którym odpowiada m.in. na pytania dotyczące rozpadu małżeństwa.
Tancerz poczuł chyba potrzebę uzewnętrznienia się, bo do zadawania pytań zachęcił fanów, pisząc, że "czas się poznać". Sporo z nich dotyczyło nieszczególnie poufnych informacji takich jak wiek czy miasto, z którego pochodzi mężczyzna. Internauci nie przepuścili jednak okazji, aby dowiedzieć się więcej o szczegółach separacji. Były partner Katarzyny Cichopek na pytanie, jak do tego doszło, odpowiedział dość tajemniczo.
Życie jest nieprzewidywalne. Czasem pisze scenariusze, których się nie spodziewamy - napisał.
Marcin Hakiel chciał też chyba ukrócić spekulacje dotyczące niewierności wobec byłej, bo zdecydował się opublikować na InstaStories pytanie o to, czy ją zdradził.
Nie - odparł krótko.
Hakiel wyjawił również, że cały czas nosi obrączkę - na łańcuszku jako wisiorek. Przyznał, że w ludziach najbardziej ceni szczerość, a jego największym marzeniem jest bycie szczęśliwym. Fani tancerza postanowili dopytać także o spektakularną zmianę fryzury, na którą zdecydował się tuż po ogłoszeniu rozstania. Tancerz ściął włosy i mocno je rozjaśnił. Zapytany, dlaczego wybrał blond, również odpowiedział bardzo konkretnie.
Tak czułem - napisał.
Myślicie, że była partnerka też niebawem zabierze głos?
---
Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!