Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Anna Przybylska była zaliczana do najpiękniejszych i najpopularniejszych polskich aktorek. Zadebiutowała w filmie Radosława Piwowarskiego "Ciemna strona Wenus", ale prawdziwą popularność przyniosła jej rola policjantki Marylki Baki w serialu "Złotopolscy". Ze związku z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem miała trójkę dzieci: córkę Oliwię oraz dwóch synów - Szymona i Jana. Sukcesy zawodowe i szczęście rodzinne przerwała śmiertelna choroba. Nowotwór trzustki okazał się wyrokiem i aktorka zmarła 5 października 2014 roku, mając zaledwie 36 lat. Przy okazji ósmej rocznicy śmierci aktorki TVP wyemituje film dokumentalny o Annie Przybylskiej. Udział w produkcji wzięła rodzina, przyjaciele i znajomi niezapomnianej gwiazdy. Wśród nich także Anna Dereszowska.
Anna Dereszowska poznała Annę Przybylską przy okazji pracy na planie "Złotopolskich" i "Klubu Szalonych Dziewic". W rozmowie z "Faktem" aktorka wspomina koleżankę i zdradza, jaki ma udział w poświęconym jej filmie.
Czekam na ten film. Twórcy zwrócili się zresztą do mnie o krótką rozmowę na temat Ani. Trudno uwierzyć, że to już tyle lat, jak Ani nie ma, ale zawsze staram się odnaleźć jakiś pozytyw. Mam nadzieję, że to odejście Ani, młodej osoby, która dbała o siebie, uprawiała sporty, sprawiło, że ludzie zaczęli się częściej badać i nawet mimo pandemii ludzie tych badań nie zaniechają - mówiła na łamach dziennika.
Pierwsze doniesienia na temat filmu dokumentalnego o Annie Przybylskiej pojawiły się już w 2016 roku, ale wówczas zrezygnowano z pomysłu. Teraz wiadomo, że film będzie miał swoją telewizyjną premierę 5 października 2022 roku. W dokumencie wykorzystano prywatne, archiwalne materiały rodziny Anny Przybylskiej. Pojawią się w nim m.in. amatorskie nagrania z rodzinnego wyjazdu do Turcji.
Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.