Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W połowie lutego Pałac Buckingham informował o zmianie środków ostrożności w związku z koronawirusem. Pierwszą osobą z pozytywnym testem w otoczeniu królowej okazał się książę Karol, a następnie księżna Camilla, którzy mieli kontakt z Elżbietą II.
Kilka dni później Pałac Buckingham przekazał, że królowa przechodzi Covid-19 dość łagodnie i będzie wykonywać lekkie obowiązki. Od jakiegoś czasu coraz rzadziej pojawiała się publicznie, a jeden z serwisów poinformował o śmierci Elżbiety II. Plotka została szybko zdementowana przez inne media.
Królowa doświadcza umiarkowanych symptomów, a część jej obowiązków przejął książę William. Mimo to postanowiła odwołać zdalne konferencje, które miały odbyć się we wtorek. W najnowszym oświadczeniu Pałac informuje, że sprawa ma wyglądać podobnie w przypadku kolejnych spotkań. Dalsza aktywność królowej ma zależeć od przebiegu choroby. Pałac zapewnia, że ma objawy typowe dla przeziębienia.
Z racji tego, że Jej Wysokość wciąż doświadcza umiarkowanych, podobnych do przeziębienia symptomów choroby, podjęto decyzję o tymczasowym wstrzymaniu jej wirtualnych aktywności. Królowa nadal zamierza jednak wykonywać najlżejsze obowiązki. Informacje o kolejnych spotkaniach w tym tygodniu zostaną podjęte w najbliższym czasie - informuje Pałac Buckingham.
Jak podaje "New York Times" wciąż nie pojawiła się oficjalna informacja o tym, czy królowa zaraziła się od księcia Karola. Mówi się, że w Windsorze rośnie liczba zakażeń, więc mogła być to osoba z personelu, która ma sporadyczny kontakt z Elżbietą II.