Więcej informacji o sprawie postrzelenia przez Aleca Baldwina zajdziecie na stronie Gazeta.pl
Do wypadku z 21 października 2021 roku doszło na planie "Rust". Alec Baldwin miał wycelować z pistoletu w stronę kamery i strzelić. Niestety broń, która miała być tylko filmowym rekwizytem, została nabita ostrą amunicją. W ten sposób w Bonanza Creek Ranch w Nowym Meksyku doszło do tragedii. Postrzelono dwóch członków ekipy filmowej - reżysera Joela Souzy i operatorkę kamery Halynę Hutchins. Kobieta nie przeżyła. Teraz rodzina Hutchins domaga się sprawiedliwości. We wtorek ogłoszono, że został złożony pozew o spowodowanie nieuzasadnionej śmierci.
Sprawa Halyny Hutchins nabrała nowego charakteru. Rodzina 42-latki domaga się ukarania odpowiedzialnych za postrzelenie osób. Wśród pozwanych jest Alec Baldwin oraz pozostałe osoby, które mogły być odpowiedzialne za wypadek. Aktor zmęczony ciągłym zainteresowaniem mediów chciałby, żeby sprawa już ucichła. Niestety nie może na to liczyć. Ojciec osieroconego dziewięciolatka nie da za wygraną. Podczas konferencji prasowej w Los Angeles prawnicy reprezentujący rodzinę zmarłej udostępnili animację, ukazującą bieg zdarzeń z nieszczęśliwego dnia.
Podczas procesu prawnicy rodziny Hutchins chcą domagać się o odszkodowania, które ma opiewać na kwotę nawet 25 milionów dolarów. O wszystkim na bieżąco informują przedstawiciele poszkodowanych.