Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jagoda Murczyńska byłam jedną z największych znawczyń kina azjatyckiego w Polsce. Swoje życie poświęciła popularyzacji kultury wschodu. Od dziesięciu lat współorganizowała festiwal filmowy "Pięć Smaków". Jej śmierć poruszyła środowisko filmowe. W wieku zaledwie 39 lat zmarła w wyniku choroby serca.
Informacja o śmierci filmoznawczyni poruszyła całą branżę.
Pragnęła robić to, w co wierzyła i wierzyła w to, co robiła. Nie znosiła fałszu, nie zależało jej na blichtrze i czerwonych dywanach, była bezpośrednia i zawsze blisko widzów festiwalu. Dbała o etyczną stronę naszych działań. Była weganką, dążyła do ograniczenia produkcji niepotrzebnych gadżetów i druków. Zwracała uwagę na reprezentację kobiet w programie festiwalu, miała świetne wyczucie zachowań i słów dehumanizujących czy stygmatyzujących, szczególnie wobec osób pochodzenia azjatyckiego - napisali współorganizatorzy festiwalu "Pięć Smaków", którzy poinformowali o odejściu Murczyńskiej.
Pożegnania pojawiły się na wielu stronach pasjonatów filmu.
To bardzo smutna wiadomość nie tylko dla festiwalowego, ale dla całego filmowego środowiska - czytamy na stronie Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.
Jagoda tworzyła modę na kino z najdalszych i najbardziej egzotycznych zakątków Azji... Zmarła nasza przyjaciółka, mądra, wrażliwa i piękna osoba, bardzo ważna dla wielu, nie tylko najbliższych - napisał szef gdyńskiego festiwalu, Tomasz Kolankiewicz.
Przyłączamy się do kondolencji.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!