Więcej o gwiazdach znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Beata Kozidrak może mówić o trudnym roku. Jej zatrzymanie przez policję, a później proces sądowy śledziły media w całej Polsce. Przyniosło jej to krytykę opinii publicznej i poważny kryzys wizerunkowy. Sprawa wciąż się nie zakończyła, ponieważ obrońca piosenkarki wniósł o złagodzenie kary. To nie sprzyja projektom zawodowym artystki. Miał o niej powstać film biograficzny, lecz jego realizacja stanęła pod znakiem zapytania. Głos w tej sprawie zabrał Piotr Domalewski, który miał reżyserować produkcję.
Informacje na temat filmu o piosenkarce pojawiły się w ubiegłym roku. Po głośnej sprawie zatrzymania Beaty Kozidrak przez policję zaczęły krążyć spekulacje, że obraz nie powstanie. Gwiazda rozwiała je, kiedy w październiku opublikowała na Instagramie zdjęcie z reżyserem Piotrem Domalewskim i producentem Leszkiem Bodziakiem. Zapewniała, że prace idą zgodnie z harmonogramem. To miało zdementować plotki. Jednak temat filmu powrócił. A tym razem głos w rozmowie z "Party" zabrał reżyser produkcji. Nie wiadomo, czy w ogóle do niej dojdzie.
Projekt jest w zawieszeniu, bo po zatrzymaniu przez policję aura wokół Beaty Kozidrak jest niesprzyjająca - powiedział Piotr Domalewski.
Dodał także, że jeśli teraz miałby rozpoczynać prace nad filmem, skupiłby się na zatrzymaniu Beaty Kozidrak przez policję i pierwszych 48 godzinach po wydarzeniu. Na ekranie pokazałby zmagania na sali sądowej, kryzys PR-owy oraz to, jak artystka sobie z tym radzi. Jak donosi "Party", podobno piosenkarka nie zgodziła się na ten pomysł. Producent filmu odmówił komentowania sprawy.