Więcej o procesie księcia Andrzeja na Gazeta.pl > > >
Książę Andrzej bezskutecznie próbuje oddalić nadchodzący proces, który wytoczyła mu Virginia Giuffre. Kobieta oskarża księcia o molestowanie seksualne, do którego miało dość w 2001 roku. Im bliżej kolejnej rozprawy (4 stycznia sąd rozpatrzy nową próbę oddalenia procesu), tym więcej pojawia się głosów z otoczenia rodziny królewskiej. Byli doradcy tłumaczą, że książę owinął sobie królową wokół palca i zastraszył podwładnych.
Sprawa księcia Andrzeja jest bardzo skomplikowana i nie ogranicza się tylko do oskarżeń jednej kobiety, którą arystokrata miał molestować kilkukrotnie wiele lat temu. Imię księcia pojawia się w kontekście nieżyjącego Jeffreya Epsteina oraz jego żony, dopiero co uznanej winną nakłaniania nieletnich do orgii i nielegalnej pracy seksualnej. Syn królowej Elżbiety był przez lata przyjacielem pary i przy procesie Ghislaine Maxwell pojawiało się jego nazwisko, jako osoby, która miałaby korzystać z usług oferowanych przez żonę Epsteina. Również oskarżająca go teraz Virginia Giuffre w 2001 roku była jedną z nastolatek, które miała w swojej "ofercie" dla polityków, celebrytów i osób zamożnych Ghislaine Maxwell.
Książę Andrzej już kilkukrotnie starał się, żeby do procesu w ogóle nie doszło i 4 stycznia sąd rozpatrzy kolejną jego próbę. Wiele wskazuje jednak na to, że proces wreszcie ruszy, co może mieć mało pozytywne skutki dla księcia.
W ostatnich dniach do głosu doszli też - wciąż pragnący zachować anonimowość - pracownicy z jego otoczenia. Książę miał utrzymywać w ścisłej tajemnicy swoje związki z Epsteinem i Maxwell - relacja ta miała być znana wyłącznie jego najbliższym, najbardziej zaufanym - i bardzo nielicznym - doradcom. Dalsze kręgi współpracowników miały nic nie wiedzieć o tym, że między księciem a Epsteinem i Maxwell są jakieś związki.
Kiedy jednak sprawa trafiła do mediów, książę Andrzej miał dość agresywnie odmawiać jakiejkolwiek pomocy od strony profesjonalistów. Jak informuje Daily Mail, przytaczając słowa anonimowych współpracowników arystokraty, sprawa księcia stała się nierozwiązywalnym "problemem" dla rodziny. Książę wprost kazał "wypier**ać" doradcom, według których ostentacyjne zaprzeczanie wszystkim oskarżeniom i mówienie naokoło, że sprawa go nie dotyczy, było błędem:
Ktokolwiek śmiał przyjść do jego gabinetu i zaoferować mu profesjonalną poradę, powiedzieć, że może jego podejście do sprawy nie jest jednak odpowiednie, spotykał się z "wypie**laj" - czytamy na Daily Mail
Co gorsza, książę Andrzej bardzo długo korzystał z nieformalnego rodzinnego immunitetu, który nadała mu sama królowa. Elżbieta II miała zbywać wszystkie oskarżenia dotyczące niepokornego syna, co Andrzej wykorzystywał do cna:
Zachowywał się, jakby przed nikim nie musiał odpowiadać, pozwolono mu na to - mówi inny współpracownik z Pałacu
Nie dało się przekonać księcia, żeby posłuchał jakichkolwiek doradców. Wprost mówił, że odpowiada wyłącznie przed królową. Był bezkarny i zastraszył otoczenie do tego stopnia, że nikt nie śmiał mu się postawić. Królowa właściwie zawsze go wspierała, a on to wykorzystywał - dodaje
Książę Andrzej konsekwentnie twierdzi, że w czasie, kiedy miał przebywać z Virginią Giuffre w wannie, był z córką na urodzinowej pizzy w Woking. Przed sądem ma przedstawić dowody na potwierdzenie swoich słów. Nie będzie to łatwe, ponieważ od czasu, kiedy przedstawił swoją wersję wydarzeń (czyli ponad rok temu), śledczym udało się ponad wszelką wątpliwość ustalić kilka rzeczy, które podważają słowa księcia. Wykazano, że księżniczka Beatrice, z którą miał przebywać na pizzy ojciec, zupełnie nie pamięta tego konkretnego przyjęcia urodzinowego. Książę Andrzej, zgodnie z rejestrem rodzinnym, w którym zapisywano wszystkie zaplanowane wydarzenia, akurat na ten wieczór miał zamówioną wizytę u manikiurzystki, nie mógł więc jednocześnie być na urodzinach córki i dbać o swoje dłonie. Pracownicy w jego domu również nie mogli sobie przypomnieć, co książę robił w ten konkretny weekend, zaś jedyna osoba, która naprawdę mogłaby potwierdzić jego alibi - ochroniarz - już nie żyje.
Marta Nawrocka nie popisała się stylizacją. "To poważna wizerunkowa wpadka"
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie
Kurzopki pokazały własnoręczną ozdobę choinkową, a teraz jest zadyma. "Co to jest?"
Pilne wieści od Anity ze "Ślubu". Nastał przełomowy dzień. "To już koniec!"
Tak Małgorzata Rozenek ozdobiła dom na święta. Głowa jelenia na wejściu to dopiero początek
Kuzyn Alicji Bachledy-Curuś nazywany jest "księciem Podhala". Właśnie znalazł się na prestiżowej liście
Zillmann i Lesar pokazały wspólne nagranie. Przekazały zaskakującą informację
Rodzina królewska na uroczystym kolędowaniu. Kate skradła show. "Przepiękna"
Sokołowska o zakończeniu "Przyjaciółek". Wyjawiła prawdę o relacji z Liszowską i Stużyńską