Więcej na temat skandali w show-biznesie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Chociaż Jeffrey Epstein popełnił w areszcie samobójstwo, sprawiedliwość dotknęła już jego przyjaciółkę i jednocześnie prawą rękę w ich seksualnym biznesie - Ghislaine Maxwell. W Stanach Zjednoczonych zakończył się właśnie proces kobiety, którą uznano za winną między innymi nakłaniania nieletnich do orgii oraz do nielegalnej pracy seksualnej. Ghislaine Maxwell grozi nawet 65 lat więzienia. To właśnie ona poznała Virginię Roberts z księciem Andrzejem. Ofiara oskarżyła księcia członka rodziny królewskiej o to, że w latach 1999-2002 trzykrotnie zmusił ją do stosunku seksualnego. Teraz ponownie zabrała głos.
Virginia Roberts poznała Ghislaine Maxwell, gdy miała niespełna 17 lat. Nastolatka szybko została zwerbowana do pracy jako niewolnica seksualna. Jej stałym klientem miał być między innymi książę Andrzej, który przyjaźnił się z Jeffreyem Epsteinem. Chociaż syn Elżbiety II wielokrotnie zaprzeczał tym zarzutom, w sieci wciąż są jego zdjęcia między innymi z poszkodowaną i samą Ghislaine Maxwell.
Po wyroku skazującym kobietę, Virginia Roberts wypowiedziała się za pośrednictwem Twittera.
Moja dusza przez lata łaknęła sprawiedliwości i dziś ława przysięgłych właśnie mi ją dała. Zawsze będę pamiętała ten dzień. Znając okropieństwo molestowania przez Maxwell, moje serce kieruje się do wielu innych dziewcząt i młodych kobiet, które ucierpiały z jej rąk i których życie zniszczyła. Mam nadzieję, że ten dzień nie jest końcem, ale kolejnym krokiem w dążeniu do sprawiedliwości. Maxwell nie działała sama. Inni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Wierzę, że będą - napisała.
Tym samym Virginia Roberts dała do zrozumienia, że nie odpuści księciu Andrzejowi i dalej będzie walczyć przeciwko niemu w sądzie. Przypomnijmy, że niedawno sztab prawników syna Elżbiety II wykorzystał kruczki w prawie amerykańskim i tym samym podważył prawomocność oskarżeń kobiety.