"Kevin sam w domu" od lat wiedzie prym pod względem oglądalności w świątecznym okresie. Nie inaczej będzie zapewne i w tym roku. Polsat nie podał jeszcze dokładnej daty emisji kultowej komedii z 1990 roku, jednak jeśli wierzyć plotkom, pierwszą część będziemy mogli obejrzeć 24 lub 25 grudnia.
Jak to zwykle bywa, wielkie hity kinowe nie zawsze dopracowane są na tip-top. W "Kevin sam w domu" również zdarzyły się produkcyjne wpadki. Takowa pojawia się już na początku pierwszej części. Kiedy rodzina głównego bohatera wylatuje na święta do Paryża, kilkuletni chłopiec biegnie przed dom, sprawdzić, czy faktycznie został sam. Kiedy staje przed garażem i widzi otwarte drzwi, dostrzegamy jedynie samochód, kiedy jednak po chwili Kevin odchodzi, na kadrze pojawia się pomarańczowa plama - zapalone światło w garażu.
'Kevin sam w domu' screen
Chwilę później możemy obserwować, jak Kevin bawi się sportowymi figurkami. Na pierwszym ujęciu baseballista oparty jest o ścianę, na drugim... już nie.
'Kevin sam w domu' screen
Kevin musiał się usamodzielnić, kiedy okazało się, że został sam w rodzinnym Chicago. Wybrał się supermarketu, a przy kasie płacił między innymi za płyn w czerwonej butelce. Chwilę później, kiedy siatki rozrywają się, a zakupy upadają na ziemię, wspomnianego produktu wśród nich nie ma.
'Kevin sam w domu' screen
Po wieczornej mszy świętej, tuż przed "bitwą o dom" ze złodziejaszkami, kilkulatek wybiega z kościoła w zielonych spodniach. Kiedy chwilę później dobiega do mieszkania, ma na nogach niebieskie dżinsy.
'Kevin sam w domu' screen
Dwa poniższe kadry dzieli kilka sekund, jednak w rzeczywistości było inaczej. Sięgając po zapalniczkę, Kevin ma opuszczone rękawy czerwonego swetra. Chwilę później oba są podwinięte.
'Kevin sam w domu' screen
Dostrzegliście wcześniej te wpadki?
ZOBACZ TEŻ: W noc pokazu Gucci Macaulay Culkin nie został sam w domu. Paradował po wybiegu. Jest w świetnej formie!