Więcej na temat samoakceptacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Aleksandra Żebrowska w sierpniu 2020 roku powitała na świecie trzeciego syna. Od tego czasu influencerka coraz więcej miejsca w mediach społecznościowych poświęca tematom parentingowym. I tak młoda mama jakiś czas temu napisała ważny post, który miał wpływ na dyskusję o mum shamingu. Żona Michała Żebrowskiego często pisze też o samoakceptacji, wskazując, jak zmienia się ciało kobiety po porodzie. Jej ostatni wpis na temat brzucha po ciąży poruszył nie tylko internautów, ale także gwiazdy.
Aleksandra Żebrowska opublikowała na Instagramie dwa zdjęcia brzucha. Na pierwszym kadrze ten wygląda na idealnie płaski, na drugim celebrytka ściska ciało, ukazując jego fakturę. Ważniejszy od zdjęć jest jednak opis. Influencerka przypomina w nim tak banalną, acz często zapominaną prawdę - ciało się zmienia, nie jest idealnie gładkie i jędrne i to jest ok.
Wiecie, dlaczego nasza skóra traci elastyczność, marszczy się, pojawiają się na niej rozstępy i cellulit. Dlatego, że jest skórą - czytamy.
Ten lakoniczny komentarz i seria zdjęć poruszyły internet. Zofia Zborowska, która została mamą na początku sierpnia tego roku, przyznała, że słowa Żebrowskiej dodały jej odwagi.
Dziękuje ci za ten post. Kocham siebie za to, że urodziłam córeczkę, ale czasem ciężko mi się przyzwyczaić do nowego brzuszka z rozstępami itd. - napisała w komentarzu pod postem Żebrowskiej.
Aktorka poszła śladami koleżanki i też pokazała brzuch na InstaStories.
Nie trzeba było długo czekać i tym tropem poszła też Agata Rubik, matka dwóch córek - Heleny, która skończyła 12 lat i cztery lata młodszej Alicji. Była modelka udostępniła nagranie, na którym pokazała brzuch w dwóch wersjach - kiedy go wciąga i rozluźnia (zobaczycie je w górnej części artykułu). Rubik przyznała, że mimo zdrowego trybu życia nieco odstający brzuch zawsze jej towarzyszył. Celebrytka jednak go akceptuje.
Pierwsza część fimu - brzuch na wciągnięciu. W drugiej części na totalnym luzie. Mimo że jestem mega aktywna, dużo ćwiczę i bardzo dbam o ciało, bo mi zależy, to brzusio był i jest, jaki jest. I mimo że pół nastoletniego życia słyszałam "Wciągnij brzuch" i marzyłam o 57 cm w talii, to mój brzuch jest spoko - napisała.
O presji związanej z powrotem kobiet po ciąży do formy zrobiło się w Polsce głośno w 2017 roku, kiedy Anna Lewandowska odsłoniła brzuch miesiąc po porodzie. Trenerka chwaliła się zarysowanymi mięśniami brzucha i zachęcała tym samym inne kobiety do aktywności fizycznych w czasie ciąży. Po narodzinach drugiej z córek także apelowała o to samo.
W obu przypadkach głosy były podzielone. Część internautów twierdziła, że Lewandowska edukuje kobiety, spora część z kolei podkreślała, że trenerka wpędza inne matki w kompleksy. Sporo osób przypominało jednak, że porównania do żony Roberta Lewandowskiego nie mają wiele sensu - dla Anny ćwiczenia i treningi to praca. Może na nie poświęcać więcej czasu, niż inne kobiety. Już przed ciążą była w doskonałej formie. Ci przytomniejsi podkreślali też, że to, jak zmienia się ciało po ciąży, to kwestia indywidualna. Nie trzeba go więc forsować i należy dochodzić do siebie w swoim czasie. Na podobny aspekt zwróciła zresztą uwagę Agnieszka Hyży. Dziennikarka dopiero co urodziła, a już mieści się w ubrania w rozmiarze 34. Pokazała też płaski brzuch. Hyży przyznała, że mierzy się przez to z hejtem i złośliwymi uwagami. Niektórzy posądzają ją nawet o to, że nie była w ciąży i skorzystała z usług surogatki.
Niezależnie od tego, jak każda z kobiet prezentuje się po ciąży i ile czasu potrzebuje, by dojść do siebie, pozostaje pytanie - dlaczego kobiety są dla siebie tak surowe? Aparycja, owszem, jest ważna, ale nie można o nią walczyć kosztem zdrowia psychicznego.