Po dwuletniej przerwie świat mody mógł znowu cieszyć się swoim świętem, jakim jest Met Gala. Nowojorskie Metropolitan Museum of Art gościło artystów i celebrytów, którzy biorąc udział w gali zbierają fundusze na wystawy organizowane w muzeum. Wśród gości była też Lourdes Leon, najstarsza córka Madonny.
Występ córki Madonny, Lourdes jest jednym z najczęściej komentowanych w mediach. Jej interpretacja hasła przewodniego gali "In America: A Lexicon of Fashion" ("W Ameryce: Leksykon mody") opierała się na nawiązaniu do kultowego stylu wokalistki Cher. I rzeczywiście, nie da się odmówić jej podobieństwa do gwiazdy.
Lourdes Leon na czerwonym dywanie miała na sobie jaskraworóżową długą sukienkę, składającą się z efektownego stanika i powłóczystego dołu. Wszystko pokrywał haft z metalicznych, połyskujących zdobień. Jednak nie tylko kreacja celebrytki wzbudziła zainteresowanie.
Lourdes wyglądała wyjątkowo. Pozowała przed obiektywami fotoreporterów, pokazując bez skrupułów ciałopozytywne włosy pod pachami i na ciele. Właśnie jej występ skradł show. Świadczy to dobitnie, że bycie autentycznym plus odrobina blasku daje efekt - Lourdes jest na ustach wszystkich.
Przypomnijmy, że swój debiut na Met Gali mieli również, jako para, Hailey i Justin Bieber. Modelka inspirowała się stylem Grace Kelly. Z kolei Billie Eilish tym razem zaprezentowała się w kreacji przypominającej Marilyn Monroe.
Sporo emocji wzbudziły Cara Delevingne i Alexandria Ocasio-Cortez z politycznymi hasłami na strojach. Nie mogło też zabraknąć mocnego akcentu stałej bywalczyni Met Gali, Kim Kardashian, która wystąpiła z zakrytą twarzą.