Masza Graczykowska, czyli jedna z topowych gwiazd Instagrama zastała nieprzyjemną niespodziankę. Gdy wróciła z restauracji czekały ją całkowicie zdewastowane drzwi. Jej antyfan znalazł jej adres zamieszkania i postanowił umazać je psimi fekaliami. Internauci bronią influencerki, twierdząc zgodnie, że granice nielubienia kogoś w internecie zostały zwyczajnie przekroczone.
Masza pokazała swoje drzwi od mieszkania. Jak się okazało, zostały one wysmarowane fekaliami, które nieproszony gość pozostawił również na wycieraczce i klamce. Przyznała, że wcześniej otrzymywała różnego typu groźby, ale do tej pory nikt nie zawitał pod jej drzwi. Dom traktuje jako bezpieczną przestrzeń prywatną. Jest przerażona całym zajściem i ma zamiar wyciągnąć konsekwencje tego zachowania.
Czy wy jesteście ludzie poważni? Ja rozumiem, że mnie dużo osób nie lubi, ale bez przesady. Jeśli osoba, która to zrobiła, to ogląda, ja znajdę tę osobę i poniesie konsekwencje. Ja dostawałam wcześniej groźby, ale nikt nie znał mojego adresu zamieszkania i się po prostu boję - Masza opowiada o incydencie na swoich InstaStories.
Na jednej Facebookowych grup otworzyła się dyskusja w sprawie opublikowanych przez influencerkę InstaStories. Internauci stanęli po stronie Maszy. Uważają, że coś takiego to przesada i nie wyobrażają sobie, "co trzeba mieć w głowie", aby posunąć się do podobnego czynu. Sama sytuacja musi być bardzo stresująca dla influencerki i bez względu na to, czy jest rozpoznawalna, czy jej twórczość w sieci to pożywka dla hejterów, coś takiego nie powinno mieć miejsca.
Ja nie rozumiem, co taki człowiek ma w głowie. Wstaje sobie pewnego dnia i myśli "ale super dzień, pójdę komuś obsmarować drzwi gównem". No serio...
Można jej nie lubić, nie przepadać za nią itd. Ale to jest straszne i nie mogę sobie wyobrazić co teraz czuje. Jest to mega stresująca sytuacja i nieważne, czy to influ, czy ktoś inny, ta sytuacja nie powinna mieć miejsca.
- czytamy w komentarzach pod postem.