Pogrzeb księżnej Diany to uroczystość, która na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Piękne, choć rozrywające serca, ostatnie pożegnanie "Lady Di" miało niezwykłą symbolikę. O niektórych szczegółach pochówku dowiadujemy się dopiero po wielu latach. Zaskoczeniem może być fakt, co zostało włożone do trumny księżnej.
Reporterzy wspominają, że brytyjska monarchini początkowo nie chciała zgodzić się na oficjalny królewski pogrzeb księżnej Diany. Elżbieta II, według Channel Four, miała próbować wymusić prywatną uroczystość bez obecności kamer, mediów i całej królewskiej oprawy.
Na prośby te jednak nie zwracał uwagi książę Karol, którego popierał ówczesny premier Wielkiej Brytanii. Tony Blair, prywatnie dobry przyjaciel Diany, miał przekonać Elżbietę II, że brak państwowej uroczystości może rozzłościć Brytyjczyków. Doniesienia oczywiście oburzyły cały naród, a rodzina królewska jeszcze długo odpierała te zarzuty. Uroczysty pogrzeb księżnej Diany odbył się szóstego września 1997 roku o godzinie 11. Według danych telewizji BBC, transmisję na żywo obejrzało ponad 2,5 miliarda osób. Nagrania morza kwiatów, które zalewało Londyn, do dziś wzbudzają wzruszenie.
"Królowa ludzkich serc", jak nazywał Dianę Spencer cały świat, została pochowana z fotografią synów w dłoni, znalezioną w torebce, którą kobieta miała przy sobie podczas tragicznego wypadku. Jednak do trumny włożono coś jeszcze. Drugim osobistym amuletem księżnej był różaniec - prezent od Matki Teresy z Kalkuty. To właśnie paciorki tej ważnej pamiątki spoczęło ze zdjęciem w dłoni Diany. Warto dodać, że Matka Teresa zmarła w tym samym tygodniu, co pierwsza żona księcia Karola.