Joanna Kurowska udzieliła wywiadu dla "Rewii", podczas którego opowiedziała o swoich kłopotach ze zdrowiem. Aktorka przez długi czas ignorowała niepokojące objawy, w końcu jednak zdecydowała wybrać się do lekarza.
Aktorka wyznała, że złe samopoczucie tłumaczyła nadmiarem pracy. Stwierdziła, że choć zmieniła styl życia, wciąż czuła się zmęczona.
Czułam się opuchnięta i stale zmęczona. Zrzucałam to na karb pracy, na niewłaściwe odżywianie się. Mieszkam w lesie, gdzie mam świetne warunki do sportowych aktywności, dlatego skorzystałam z tego w pandemii. Przygotowywałam sobie zdrowe, niskokaloryczne posiłki, a jednak waga stała jak zaklęta, a ja, mimo długich przestojów w pracy, wcale nie czułam się wypoczęta.
Kiedy zrobiła sobie test, jego rezultat był jednoznaczny - gwiazda jest uczulona na gluten. Choć sama poprzednio uważała to za "zabawną modę", teraz sama doświadczyła, jak poważna jest to przypadłość.
Pomyślałam, że (...) zrobię sobie test. I okazało się, że mam alergię nie tylko na gluten, o czym nie miałam pojęcia, ale na wiele innych pokarmów, nawet warzyw. Nigdy nie pomyślałabym, że szkodzi mi kapusta, którą uwielbiam, a z mięs mogę jeść tylko kurczaka! Szczerze mówiąc, zawsze byłam sceptyczna wobec tak radykalnych pomysłów, żeby jeść tylko określoną grupę produktów, a z innych rezygnować. Powszechną dziś rezygnację z glutenu uważałam za zabawną modę.
Aktorka wyznała, że wykluczenie glutenu z diety znacznie poprawiło jej samopoczucie.
ZOBACZ TEŻ: Córka Joanny Kurowskiej zadebiutowała w nagrodzonej produkcji. Mama pęka z dumy. "Trudno, chwalę się"