Niedawno mogliśmy podziwiać Dodę na festiwalu filmów streamingowych w Monako. Pokazała się tam w obłędnych kreacjach na czerwonym dywanie, gdzie wystąpiła jako producentka filmowa i promowała film "Dziewczyny z Dubaju".
Doda wróciła już do Warszawy i jak sama przyznała, myślała, że będzie jej brakowało Lazurowego Wybrzeża. Nic bardziej mylnego! Temperatury w naszym kraju nie odbiegają od tych na południu Europy. Wokalistka przyznała, że na jej warszawskim tarasie jest 35 stopni i choć nie ma palm może zażywać słońca i pokazać się w wężowym bikini.
Pomyślałam, że będę za tym tęsknić, ale potem wylądowałam w 35 stopniach w Warszawie i to samo miałam na swoim tarasie… tylko tuje zamiast palmy.
W Monako Doda przyciągnęła uwagę mediów kreacjami prezentowanymi na czerwonym dywanie. Jednak okazuje się, że garderoba to nie wszystko. Żeby świetnie wyglądać w sukni projektu m.in. Queen Factory, trzeba mieć świetną sylwetkę. Zdjęcie, które Doda zamieściła na Instagramie, udowadnia, że ciężko pracowała nad swoim idealnym ciałem.
Perfekcyjna figura wokalistki w bikini robi wrażenie. Zresztą sama przyznaje, że to wynik wielu wyrzeczeń i wysiłku. Codzienne treningi, rezygnacja z alkoholu, ograniczenie w diecie mięsa zrobiły swoje. Fani nie kryli zachwytu. Pod postem pojawiło się wiele pochlebnych opinii:
Figura idealna. Brawo, kochana, musiałaś włożyć ogrom pracy, by Twoje ciało tak wyglądało.
Bogini!
Masz boską sylwetkę pewnie sporo pracy wkładasz, by być w dobrej formie - zachwalają pod zdjęciem.
Wam też się tak podoba?