Pandemiczne obostrzenia poluzowane, więc Kinga Duda mogła ruszyć w tany. Z piątku na sobotę wybrała się w towarzystwie koleżanki do jednego ze stołecznych klubów zlokalizowanych w samym centrum miasta (w budynku Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie). Podczas nocnej eskapady córki prezydenta nie odstępowali na krok nie tylko ochroniarze, ale również paparazzi. Uwiecznili na zdjęciach jej "szaleństwo".
Według doniesień "Super Expressu" pierworodna Andrzeja Dudy bawiła się w centrum stolicy, popijając drinki i paląc elektronicznego papierosa. Kinga miała wzbudzić zainteresowanie obecnych w klubie mężczyzn, z którymi bez problemu nawiązała znajomość.
Chętnie raczyła się trunkami. Szybko zwróciła uwagę innych imprezowiczów, w szczególności młodych mężczyzn, którzy najwyraźniej chcieli zawrzeć z nią bliższą znajomość. W ich towarzystwie Kinga czuła się wyśmienicie - czytamy na łamach tabloidu.
Zdjęcia fotoreporterów trafiły na stronę tytułową gazety, a internauci, którzy śledzą w prasie miłosne perypetie Kingi (plotki o zerwaniu z wieloletnim partnerem, a potem doniesienia o czerwcowym ślubie), żartują, że imprezowy weekend córki pary prezydenckiej zapewne miał ścisły związek z jej wieczorem panieńskim.
Niedawno w prasie pojawiły się pogłoski (mimo wcześniejszych doniesień o zakończeniu związku z partnerem), że "pierwsza córka" RP już w czerwcu stanie na ślubnym kobiercu. Plotki te miały potwierdzać słowa przedstawicieli branży weselnej, jednak zaprzecza im sam Andrzej Duda, który opublikował na Twitterze specjalne oświadczenie. Wykazał się poczuciem humoru?