Katarzyna Dowbor musiała pokonać trudną drogę, by zostać gwiazdą telewizji. Dziennikarka miała oparcie w swojej mentorce Edycie Wojtczak, ale po latach wspomina, że nie znosiła jej za to inna gwiazda TVP - Irena Dziedzic.
Katarzyna Dowbor swoją karierę zawodową rozpoczęła od pracy w Programie III Polskiego Radia. W 1983 roku zaczęła prace w TVP, gdzie tworzyła treści do programu "Pegaz" i współprowadziła "Studio Lato". Dowbor chciała jednak zostać spikerką. Ta ścieżka kariery okazała się jednak o wiele trudniejsza. Na szczęście Edyta Wojtczak dostrzegła "to coś" w Dowbor i zaoferowała jej pomoc.
Zobaczyłam ją w "Studiu Lato" i od razu pomyślałam sobie, że takiej dziewczyny nie było jeszcze w telewizji. Postanowiłam, że pomogę jej zawodowo. Lekcje z nią stanowiły wyjątek, bo nigdy nikogo wcześniej czy później nie uczyłam. Była moim pomysłem - od początku do końca. To ja wymyśliłam, że będzie spikerką - czytamy w książce Wojtczak "Ze spikerskiej dziupli.
Dziennikarka przyjęła pomoc i szkoliła się pod okiem mentorki przez dwa lata.
Edyta poświęciła mi dwa lata swojego życia. Codziennie ze mną ćwiczyła, aż któregoś dnia powiedziała, że jestem gotowa i wpuściła mnie na wizję. Po prostu oddała mi swój dyżur - opowiadała Katarzyna Dowbor w wywiadzie do książki "Prezenterki".
Dopiero później okazało się, że śmiała decyzja Dziedzic miała swoje konsekwencje. Nie wszystkim w TVP podobało się, że Dowbor nagle, bez konsultacji z kimkolwiek, pojawiła się na wizji.
Wybuchła afera... [Edyta Wojtczak - przyp. red.] miała kłopoty. Dowiedziałam się o tym przypadkiem. Przyznała się, dopiero gdy zapytałam. Że były na nią naciski, że starsze koleżanki mówiły jej, że sobie nie życzą, by była kolejna osoba do zapowiadania - czytamy wypowiedź Dowbor w książce '"Prezenterki".
Dziennikarce delikatnie mówiąc nie była przychylna jedna z gwiazd stacji, Irena Dziedzic. Katarzyna Dowbor wspomina, że dziennikarka nie lubiła jej.
Dziedzicowa strasznie się mnie czepiała. Nie lubiła mnie. Chciała mnie przejąć od Edyty, ale Edyta się nie zgodziła. I za to Dziedzic mnie znienawidziła - czytamy w 'Prezenterkach".
Sama Irena Dziedzic w wywiadach również nie kryła niechęci do młodszej koleżanki po fachu. W książce "Teraz ja. 99 pytań do mistrzyni telewizyjnego wywiadu" przyznała:
Nie udzielałam rad pani Dowbor. Nie zwracała się do mnie - ja nie proponowałam. Z tego co wiem od jej byłego męża - J.A. [nieżyjący już Janusz Atlas - przyp. red.] nie chce się u mnie uczyć, a nawet jest wobec mnie w opozycji. Znalazła się w telewizji dzięki jego zabiegom u płk. Wojciechowskiego. Czegóż mogłam nauczyć tak ustosunkowaną osobę?"
Dziedzic oskarżała Dowbor nie tylko o protekcję. Twierdziła też, że prezenterka TVP "pokłada nadzieję w urodzie".
Jakich technik używać wobec kogoś, kto najwidoczniej całą nadzieję pokłada w urodzie? - mówiła.
Katarzyna Dowbor odniosła się wówczas do wypowiedzi spikerki.
Dostałam się do telewizji bez niczyjej protekcji. A o tym, że trafiłam na wizję, zdecydowała Edyta Wojtczak - wyjaśniała.
Dziś Katarzyna Dowbor jest gwiazdą telewizji. Nikt nie kwestionuje jej umiejętności i talentu. Prezenterka współpracowała z TVP do 2013 roku. Obecnie jest związana z telewizją Polsat, gdzie prowadzi program "Nasz nowy dom"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!